Rewolucyjne zmiany w wyglądzie Mustanga nastąpiły w tym roku, kiedy do sprzedaży trafił rocznik modelowy 2010. Nowy przód, czy umięśnione tylne błotniki to główne wyróżniki sportowego Forda po liftingu. Jednak po pojawieniu się konkurencji w postaci groźnie wyglądających i nowocześniejszych muscle carów w postaci Challengera i Camaro Ford został zmuszony do bardziej wytężonych prac nad modelem 2011.
Najważniejszą zmianą jest zastąpienie przestarzałej jednostki V6 o pojemności 4,0 litrów osiągającej "ledwie" 210 KM, nowoczesnym V6 3,7 l. Mniejsza pojemność wcale nie oznacza gorszych osiągów. Wolnossąca jednostka osiąga 305 KM i kręci się do 7000 obr/min. Maksymalny moment obrotowy wynosi 380 Nm. Blok wykonano ze stopu aluminium, podobnie jak głowicę, w której umieszczono po dwa wałki rozrządu na rząd cylindrów. Technologia nie jest niczym nowym, ale w końcu dociera także pod maski amerykańskich samochodów.
Dotychczasowe pięciobiegowe skrzynie biegów współpracujące ze starym V6 zostaną zastąpione skrzyniami o sześciu przełożeniach. Co ciekawe Mustang z automatem ma zużywać mniej paliwa, niż wersja z ręczną przekładnią.
Obok silnika przewidziano także kilka pomniejszych modyfikacji. Mustang 2011 będzie nieco bardziej sportowy dzięki twardszemu i sztywniejszemu zawieszeniu, oraz wzmocnionemu układowi hamulcowemu (większe tarcze hamulcowe z przodu i z tyłu). Wewnątrz oczom kierowcy ukażą się nowe zegary z prędkościomierzem wyskalowanym do 160 mil/h (257 km/h) i obrotomierzem którego skala kończy się na 8000 obr/min.
Prezentacja "nowego" Mustanga na rok modelowy 2011 nastąpi podczas salonu samochodowego w Los Angeles. W sprzedaży pojawi się najprawdopodobniej pod koniec pierwszej połowy przyszłego roku.
Marcin Lewandowski Jesteśmy też na Facebooku i Blipie