Wielkopolska paranoja

Z wyścigowego Toru Poznań wyrzucani są trenujący tam motocykliści. Wszystko za sprawą ustalonych z okolicznymi mieszkańcami norm hałasu - bardziej restrykcyjnych niż dla motocykli na ulicach. Sprawę opisuje portal Scigacz.pl.

Kilka tygodni temu z zażenowaniem pisaliśmy o tym, że w Polsce nie ma się gdzie ścigać , uczyć szybkiej jazdy, panowania nad autem w bezpiecznych warunkach (czyli nie na ulicy). Wspomnieliśmy też o niezrozumiałej decyzji Automobilklubu Wielkopolskiego. Normy hałasu dla trenujących na Torze Poznań motocykli ustalono na 96 decybeli. Tymczasem motocykl poruszający się po zwykłej drodze może produkować 102 dB.

14 i 15 kwietnia Tor Poznań został wynajęty przez jeden z niemieckich teamów wyścigowych. Co zaszło między władzami AW a Niemcami dokładnie nie wiadomo. Faktem jest, że mimo początkowej zgody trening został przerwany a Niemcy wyproszeni z toru. Ponoć było za głośno. Artykuł opisujący tę sytuację znajdziesz na portalu Scigacz.pl .

Według słów Wojciecha Pukańskiego z Automobilklubu norma 96 dB została wynegocjowana z okolicznymi mieszkańcami, którym sąsiedztwo toru się nie podoba. Ale nie przeszkadza im położone za płotem lotnisko. A może z silniejszym podmiotem wolą nie zadzierać? Faktem jest, że to nie pierwszy przypadek narzekań na hałas. Po wprowadzeniu się myśliwców F 16 do podpoznańskich Krzesin okoliczni mieszkańcy również podnieśli raban. Ludzie... Jak kupowaliście tanią działkę obok wojskowego lotniska albo jedynego w Polsce wyścigowego toru dla motocykli to nie spodziewaliście się chyba, że nie usłyszycie pracy żadnego silnika?

Dziwi mnie też postawa Automobilklubu. Są u siebie, mają w rękach skarb - tor, na którym mogą się uczyć zawodnicy i amatorzy. Im więcej czasu spędzą na torze, tym mniej będą szaleć na ulicach miast i drogach. Mają też argumenty a negocjują normy hałasu z mieszkańcami, którzy dobrze wiedzieli, gdzie kupują działki. Doszło do tego, że motocykl jadący ulicą obok toru może hałasować bardziej, niż ten na torze. Innym słowem, niż paranoja tej sytuacji nie da się określić. Tym bardziej, że na Torze Poznań we wrześniu mają się odbyć zawody z cyklu Pucharu Europy w wyścigach motocyklowych.

Będzie kompromitacja czy nie? Zapraszam do komentowania tej sytuacji.

Więcej o:
Copyright © Agora SA