Prędkość maksymalna: 1600 km/h

Nie wiemy co na to szefowie Bugatti, ale już niedługo ekipa brytyjskich inżynierów zamierza rozpędzić swój pojazd do prędkości 1000 mil/h. Właśnie - pojazd, bo samochodem trudno to już nazwać

Ekipa przedstawiła model maszyny podczas podczas międzynarodowego show lotniczego w Farnborough. Mierzy ona 12,8 metra długości i jest wierną repliką rzeczywistego, gotowego do bicia rekordu prędkości auta. Aerodynamiczne dopieszczenie nadwozia lądowej rakiety zajęło brytyjskim inżynierom 3 lata. W tym czasie powstało aż dziesięć różnych jego wariantów.

Bloodhound SSC, bo tak nazywa się ów pojazd, napędzany jest potężnym silnikiem odrzutowym Eurojet EJ200 (używanym w myśliwcach Eurofighter Typhoon) oraz umieszczoną pod nim, 400-kilogramową rakietą. Łączna moc zestawu wynosi 133 150 koni mechanicznych. Śmiałkiem, który pokieruje tego ważącego 6,5 tony potwora będzie pilot RAF-u Andy Green. Ten sam, który w 1997 roku, za sterami Thrust SSC ustanowił obecny rekord prędkości wynoszący 1228 km/h.

Ekipa przed długi czas szukała lokalizacji odpowiedniej do przeprowadzenia próby. Ostatecznie zdecydowano się pustynię Hakskeen Pan w RPA. Rząd Republiki Południowej Afryki bierze czynny udział w przygotowaniach do bicia rekordu.

ZOBACZ TAKŻE:

Veyron najszybszym autem świata. Znowu! - ZOBACZ TUTAJ

Samochody: Bugatti - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.