Drugie życie Porsche

Chociaż Porsche 944 lata świetności ma już za sobą, wciąż może być ozdobą niejednego garażu. Wszystko dzięki Ronaldowi Heijnsdijkowi, który na bazie tego właśnie modelu stworzył przykuwającego wzrok retro-roadstera

W przeciwieństwie do oryginału, z każdego niemal centymetra nadwozia Heynsdyka 2500SF bije moc i zadziorność. A to między innymi za sprawą masywnych przednich błotników, przetłoczeń na masce i za siedzeniami, głęboko osadzonych drzwi oraz masywnych pałąków antykapotażowych. Jeśli dodamy, że roadster waży zaledwie 900 kg, a rozkład mas to 50:50 stanie się jasne, że auto to powinno jak najkrócej pozostawać w bezruchu.

Klienci mogą wybierać spośród sześciu dostępnych silników, współpracujących z pięciostopniową skrzynią manualną. Najsłabszy w stawce to 163-konna, wolnossąca jednostka o pojemności 2,5 l oferująca 205 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Ten sam silnik znajduje się również na przeciwnym krańcu listy. Tym razem jednak, dzięki dołożeniu turbiny rozwija moc 250 KM i 350 Nm momentu. Pozwala to rozpędzić roadstera do setki w 6 sek. i osiągać elektronicznie ograniczoną prędkość maksymalną równą 230 km/h.

Właścicielem tego nietuzinkowego auta można stać się na dwa sposoby. Można kupić gotowy egzemplarz zbudowany w warsztacie Heijnsdijk Sportscars. Jego cena wynosi wtedy 37 000 euro, czyli według obecnego kursu ok. 150 tys. zł. Druga opcja, przewidziana dla klientów nie bojących się zaawansowanego majsterkowania, to kupno specjalnego kitu, pozwalającego na zbudowanie roadstera na bazie posiadanego już 944. Cena takiego zestawu to 15 tys. euro, czyli około 60 tys. zł.

Bartosz Sińczuk                                                                                Jesteśmy też na Facebooku i Blipie

ZOBACZ TAKŻE:

Holender bez dachu nad głową - ZOBACZ TUTAJ

Wideowycieczka po muzeum Porsche

Samochody: Porsche 944 - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.