Co ciekawe nie jest to wersja koncepcyjna, ale gotowy do produkcji model, który w koreańskich salonach pojawić ma się w drugiej połowie przyszłego roku. Wtyczkowóz Hyundaia powstał na bazie pięciodrzwiowego i10 i napędzany jest 65-konnym silnikiem elektrycznym, zasilanym z pakietu litowo-jonowo-polimerowych akumulatorów (16kWh). Zmagazynowana w nich energia pozwala pokonać dystans około 160 km z prędkościami dochodzącymi do 130 km/h.
Jedną z najistotniejszych kwestii w przypadku aut na prąd, jest czas potrzebny do naładowania akumulatorów. Jeśli i10 Electric podłączymy do zwykłego domowego gniazdka, operacja ta potrwa około 5 godzin. To dosyć sporo. Jednak, jeśli do ładowania akumulatorów skorzystamy z gniazda 415-voltowego, już po kwadransie baterie będą naładowane w 85%.
Auto oficjalnie zadebiutuje podczas nadchodzącego salonu samochodowego we Frankfurcie. Na stoisku Hyundaia towarzyszyć mu będą ix-35 oraz ix-Metro .
Bartosz Sińczuk
ZOBACZ TAKŻE:
Hyundai Genesis Coupe w wersji wyczynowej