Toyota T2 - czyli terenówka za pół bańki

160 tys. euro czyli sporo ponad pół miliona złotych - tyle trzeba zapłacić za profesjonalnie przygotowany samochód do rajdów terenowych. I to nie byle jaki, bo Toyotę Land Cruiser 120 w specyfikacji T2. Może i dużo, ale dopiero wydając takie pieniądze możesz mieć pewność, że piasek i błoto nie będą mu straszne. Nawet takie z legendarnego rajdu Dakar

Szybkie rajdy terenowe a jazda przeprawowa to dwa różne światy. Przekonałem się o tym w trakcie krótkiej przejażdżki z Aleksandrem Sachanbińskim, kierowcą w zespole Toyota Terratrek Competition. Wystarczyła dosłownie chwila, by wskazówka prędkościomierza osiągnęła 100 km/h. Nie bacząc na wyboje, piasek, błoto i rowy z wodą mknęliśmy homologowaną Toyotą Land Cruiser T2 jakby unosząc się nad powierzchnią. Gdybym ciasno nie zapiął pięciopunktowych pasów bezpieczeństwa pewnie latałbym po kabinie niczym piłka pingpongowa wrzucona do pudełka. Człowiek zespolony z maszyną? Owszem. Zastanawiam się tylko jak długo można w takich warunkach wytrzymać? Po kilku kilometrach nie czułem siedzenia, ręce mnie bolały, a w głowie kołatały mi nie tylko myśli. Przecież w Dakarze do pokonania jest ponad 9 tys. km.

Szybkie terenowe rajdy maratońskie nie są u nas popularne. Przez to typowy samochód przygotowany do rajdów terenowych kojarzy nam się z ogromnymi kołami, co najmniej kilkucalowym liftem, czyli podniesionym nadwoziem, wyciągarką i wykrzyżem często trzykrotnie większym od fabrycznego. Obrazki jakie widać przy tego typu okazjach to ubabrany po pas w błocie pilot, który próbuje zaczepić hak wyciągarki. Przygotowując samochód do szybkiej jazdy trzeba o tym wszystkim... zapomnieć. Dlaczego? bo tu liczy się prędkość. Auto wyznaczoną trasę jedzie na czas. Liczą się ułamki sekund i setki pokonanych kilometrów. Przebić oponę czy urwać koło nie jest trudno. Podobnie jak wylądować na dachu, albo spaść z gigantycznej wydmy. Swoich sił w tych trudnych rajdach próbuje kolejna polska ekipa - zespół Terratrek ze Śląska. To pierwszy tak profesjonalnie przygotowany polski team w klasie T2.

Pierwszym samochodem używanym przez team Terratrek był Tomcat zbudowany wg specyfikacji T1 (odpowiednik grupy A w rajdach samochodów osobowych). W tym roku apetyty są znacznie większe dlatego zespół kupił nowe auto tym razem w klasie T2 (odpowiednik grupy N). To Toyota Land Cruiser KDJ120 T2. Wybór auta w klasie T2 może zaskakiwać, ale podjęta decyzja została w 100 proc. przemyślana. Skuteczna rywalizacja w klasie T1 z fabrycznymi teamami Mitsubishi , Volkswagena i BMW , dysponującymi niewyobrażalnie dużymi budżetami była praktycznie niemożliwa.

Jak wygląda i jak jest zbudowany samochód w klasie T2? Zakres dopuszczalnych zmian w stosunku do stanu fabrycznego określają przepisy FIA. Prace zaczynają się od czytania dokumentacji. Później dopiero auto rozbierane jest do najmniejszej śrubki i po kolei odbudowywane jako rajdówka. Rama zostaje wzmocniona, pojawiają się dodatkowe punkty mocowań na dodatkowe amortyzatory (w sumie w aucie jest ich osiem, po dwa na każde koło). W nadwoziu pojawia się klatka bezpieczeństwa, a za przednimi fotelami zostaje wstawiona przegroda. Nadwozie zostaje zamocowanie do ramy dwa cale wyżej, niż ma to miejsce w seryjnym aucie. Silnik przechodzi nieznaczną modyfikację polegającą na zmianie elementów doładowania, dzięki czemu moc rośnie ze 173 do 225 KM. Elektronika jest odczulana, dzięki temu zalanie wodą, lub odcięty ABS nie generują błędów wyświetlanych na desce rozdzielczej. A propos deski, chyba nikt nie spodziewa się w takim aucie ładnej i czystej deski z systemem audio. Jeśli trzeba przykręcić do niej GPS nożem można wyciąć w niej dziurę. Ale dalej jest niemal fabrycznie, skrzynia, reduktor i tylny most pochodzą z półek Toyoty. W układzie przeniesienia napędu jedynie sprzęgło nie jest fabryczne.

Land Cruiser T2

Zawieszenie to z kolei inna bajka. Amortyzatory i sprężyny Proflex to sprzęt w pełni profesjonalny. Zapewniają regulację tłumienia i skoku zawieszenia dając możliwość dostosowania się do aktualnego terenu. Auto postawiono na kołach z obręczami aluminiowymi Speedline i w zależności od specyfiki rajdu obuto w opony BFG MT (opony terenowe) lub G1 Rock (opony terenowe do poruszania się po nawierzchniach skalistych).

Specyfika wielu rajdów maratońskich jest taka, że samochód atakowany jest setkami kamieni lecącymi spod kół i uderzających w co tylko się da. To oznacza konieczność montowania grubych, na pierwszy rzut oka wręcz pancernych blach osłaniających wszystkie newralgiczne punkty podwozia. Osłania się zawieszenie, silnik, skrzynię biegów, napędy i liczy, że przetrwają do końca odcinka. W ekstremalnych przypadkach z kilkumilimetrowej blachy zostaje na mecie cienki i pogięty kawałek trudno identyfikowalnego złomu. Takie auto może zbudować każdy, kto dysponuje odpowiednio dużym budżetem. Niestety nie jest to wcale takie proste. Przekonało się o tym już wiele teamów mających problemy z otrzymaniem homologacji. Czasem wystarczy dosłownie drobiazg, jak nieco przesunięty wlot powietrza na dachu, czy sposób kładzenia spawu klatki bezpieczeństwa. Zakup gotowego samochodu przygotowanego przez profesjonalistów był zatem oszczędnością czasu i pieniędzy. Zdobyte doświadczenia w dotychczasowych rajdach pozwoliły na tyle poznać auto, że druga Toyota będzie już budowana w Polsce przez team Toyota Terratrek.

Zakup auta od Toyota France Competition zapewnia teamowi zaplecze techniczne i ułatwia dostęp do wszelkiego rodzaju części, których z jakiś powodów może zabraknąć podczas długich rajdów. Samochód klasy T2 jest w dużym stopniu fabryczny, co ma wpływ na koszty. Choć cena wydaje się duża, to kompletna Toyota klasy T2 jest mniej więcej o połowę tańsza od dotychczas używanego przez Terratrek Tomcata T1. Serwis jest prostszy, a części zamienne mniej kosztują. Toyota Land Cruiser KDJ120 T2 zespołu Terratrek to pierwszy samochód klasy T2 w Polsce. Ledwie rozpoczął starty a już wyrosła mu konkurencja. Team rally4x4.pl ukończył niedawno budowę konkurencyjnego Mitsubishi Pajero V60 T2. Jak widać w przejściu do grupy T2 team Terratrek nie jest odosobniony

Pierwsze starty Toyota ma już za sobą. W marcu załoga wzięła udział w Italian Baja (5 miejsce w klasie T2), podczas którego poznawała samochód i jego możliwości. W planach są starty w kolejnych rajdach tej serii: HunGarian Baja i Baja 500 Portalegre (Portugalia). Oprócz tego Toyotę Terrarek będzie można zobaczyć m.in. na starcie rajdu Silk Way Rally (05-13.09.2009) prowadzącego drogami i bezdrożami Tatarstanu, Kazachstanu i Turkmenistanu. Będzie to doskonała rozgrzewka przed najważniejszym rajdem dla zespołu - Dakar 2010. Trzymamy kciuki.

Marcin Lewandowski

Toyota Land Cruiser V8 - Kingsajz - ZOBACZ TEST TOPOWEJ TERENÓWKI TOYOTY

Poradnik: samochodem po Europie - SPRAWDŹ TUTAJ

Samochody: Toyota Land Cruiser - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Agora SA