Zamysłem Volvo było stworzenie samochodu ciekawszego stylistycznie, wyglądającego jak usportowiona wersja seryjnego XC60. Wprowadzono co prawda delikatne zmiany techniczne, ale jedynie w podwoziu. Dzięki nim auto ma się lepiej prowadzić i dawać więcej przyjemności z jazdy. Wbrew pozorom nie obniżono wcale zawieszenia - efekt niżej zawieszonego samochodu uzyskano przez sprytne triki w wyglądzie nadwozia.
Grupą docelową mają być młodzi i zamożni klienci, dla których najważniejszymi cechami auta są wygląd i jakość prowadzenia. Potwierdzają to słowa Lennarta Steglanda, szefa działu "Volvo Special Vehicles":
Model R-Design podkreśla jeszcze bardziej i tak sportową już duszę XC60. Wiemy, że zarówno przyjemność prowadzenia, jak i wygląd auta mają największe znaczenie dla klientów decydujących się na auto tego typu.
Zmiany z zewnątrz objęły całkiem sporo elementów. Zmieniono zderzaki, progi, grill, oraz obudowę świateł przeciwmgielnych. Do ich wykończenia użyto między innymi polerowanego aluminium. Dla podkreślenia sportowego charakteru, elementy które w seryjnym Volvo XC60 pomalowane są na czarno (dolna część karoserii), w wersji R-Design zostały polakierowane pod kolor nadwozia. Dodano też nowe 18-calowe felgi, ale za dodatkową opłatą można zamienić je na 20-calowe.
Oczywiście odpowiednie zmiany musiały zajść też w środku. Zwykłe fotele zastąpiono bardziej sportowymi i obszyto je specjalną skórą. Kierowcę zadowolą również pedały wykonane z aluminium, na wzór aut sportowych, oraz charakterystyczne zegary z niebieskim podświetleniem. Nikt kto podróżuje XC60 R-Design nie będzie miał szansy zapomnieć w jakim aucie się znajduje - emblematy "R-Design" umieszczono w najlepiej widocznych miejscach.
Auto zostanie oficjalnie pokazane jesienią, podczas salonu samochodowego we Frankfurcie. Zapewne niedługo po tym wejdzie do sprzedaży i dowiemy się ile będzie kosztowało oraz czy będzie dostępne ze wszystkim silnikami, z którymi można obecnie kupować Volvo XC60.
Jan Kopacz