Mazdą do miasta

"Dwójka" już niedługo będzie miała mniejszą siostrę. Nowa Mazda 1 ma być tanim, zwinnym mieszczuchem. Tylko czy Japończycy nie pójdą na łatwiznę?

W pogoni za obniżaniem zużycia paliwa i emisji szkodliwych spalin Mazda postanowiła poszerzyć swoją ofertę o najmniejszą "jedynkę". Dopracowana aerodynamika, niska masa oraz 1,3-litrowy silnik z system start-stop i 6-biegową skrzynią mają zagwarantować nie tylko mały apetyt na paliwo, ale i emisję CO2 poniżej 90 g/km.

Sprzedaż Mazdy 1 wystartuje dopiero w 2011 roku, ale już podczas jesiennego salonu we Frankfurcie poznamy ją bliżej. Pierwsze zdjęcia zakamuflowanych egzemplarzy nie nastrajają jednak najlepiej. Samochód do złudzenia przypomina "dwójkę" ze skróconymi drzwiami, zmienionymi zderzakami, reflektorami i inną deską rozdzielczą. Czy to znaczy, że Mazda nie skorzysta z dorobku stylistycznego koncepcyjnych modeli Nagare? Nic podobnego - zarzeka się Peter Birthwhistle, szef designu w europejskim oddziale marki.

Wedle obietnic, nowy model zyska agresywną linię, przypominającą koncept Kyiora. Plastikowe panele drzwi i siedzeń to miły dla oka przepis na zrzucenie zbędnych kilogramów. Multimedialne dodatki (Bluetooth, nawigacja i gniazdo do iPod'a) mają zachęcić do zakupu Mazdy 1 młode pokolenia.

Fani marki z pewnością odetchną, jeśli przyłapany we Francji prototyp będzie tylko przejściową formą w testowaniu "jedynki". Ucieszą ich za to inne zapowiedzi. Jeszcze w tym roku na moskiewskich targach ma zadebiutować niewielki crossover spokrewniony z Fordem Kugą i prototyp nowej generacji legendarnej Mazdy RX-7 z silnikiem Wankla.

Marcin Sobolewski

Co nowego w Maździe? - ZOBACZ TUTAJ

Mazda 3 - uśmiechniętym łatwiej - WIDEO

Samochody: Mazda 2 - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.