Głowa w chmurach zamiast TDI

Najpierw dobra czy zła wiadomość? Takie pytanie zdaje się zadawać nam Audi. Niemiecki producent rezygnuje  z produkcji R8 V12 TDI, ale na osłodę potwierdza wprowadzenie cabrio

Powtarzane jak mantra słowo "kryzys" bywa ostatnio nadużywane jako usprawiedliwienie wszelkich niepowodzeń, cięć kosztów i zwolnień. W przemyśle motoryzacyjnym skutki załamania gospodarczego widać rzeczywiście jak na dłoni. Zamykanie fabryk, wstrzymywanie produkcji, pozbywanie się nierentownych marek. Dla fanów motoryzacji najbardziej widoczne jest jednak co innego: rezygnacja z produkcji wzbudzających ogromne emocje samochodów.

Taki los spotkał Audi R8 Le Mans V12 TDI . Mimo że w zeszłym roku magazyn Car testował nawet prototyp takiego samochodu, dziś okazuje się że Niemcy muszą odłożyć na półkę projekt wysokoprężnego supersportowca. Wyprodukowanie auta z tym silnikiem naraziłoby Audi na wielkie koszty, które nie mogłyby się zwrócić. Nie można przecież zażądać astronomicznej ceny za samochód tylko dlatego, że wsadziło się do niego diesla. Nawet jeśli już raz się udało i niekoniecznie kosztem wielkiej ceny. Trzeba tylko pamiętać że wielki diesel w wielkim Q7 V12 TDI nie wymagał takich zmian jakie musiałyby zajść w R8 .

To jednak przecież nie koniec świata. Ci, którzy zastanawiają się nad kupnem R8 wciąż mają do wyboru dwa bardzo mocne i zapewniające niesamowite doznania silniki V8 i V10. Żeby można się było w nie jeszcze lepiej wsłuchiwać (a jest  w co), zapewne pod koniec w ofercie pojawi się wersja cabrio. W zeszłym roku publikowaliśmy zdjęcia szpiegowskie samochodu (zobacz tutaj ). Na razie Audi nie pokazuje żadnych zdjęć, ale potwierdza, że silnik będzie można podziwiać przez szklaną taflę a jako opcję zamówić nawet podświetlenie komory diodami LED. To już chyba lekka przesada, ale w końcu cabrio są między innymi też po to, by efektownie się prezentować, więc pewnie znajdą się tacy, którzy zaznaczą ten wybór na liście.

Osiągi cabrio nie będą bardzo odbiegać od wersji z zamkniętym nadwoziem. W mocniejszym V10 różnica w przyspieszaniu do setki wyniesie jedynie 0,1 sekundy. R8 V10 Cabrio osiągnie ten wynik po czterech sekundach. Prędkość maksymalna też nie pozostawia wiele do życzenia. 310 km/h to chyba zupełnie wystarczająca wartość, prawda?

Jan Kopacz

R8 za małe? To może Avus RS6? - ZOBACZ TUTAJ

Tak brzmi Audi TT RS - WIDEO

Samochody: Audi R8 - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Agora SA