Renntech 777 - narodziny bestii

Całkiem niedawno szef AMG - Volker Mornhinweg - ogłosił wszem i wobec, że "wojna na konie mechaniczne dobiegła końca". W firmie Renntech najwidoczniej przegapiono ten komunikat.

Czy to znaczy, że AMG (oddział Mercedesa zajmujący się tuningiem samochodów tej marki) osiągnął już wszystko, co było możliwe do osiągnięcia w tej dziedzinie? Okazuje się, że nie. Cel pozostał ten sam, zmieniły się jedynie sposoby jego osiągnięcia. Jak zapowiedział Mornhinweg, teraz "lepsze osiągi będą uzyskiwane innymi metodami, takimi jak: obniżanie masy samochodu, optymalizacja jednostek napędowych oraz użycie >alternatywnych technologii<".

Tak się akurat złożyło, że w tym samym czasie inna firma tuningowa - Renntech, obchodząca właśnie dwudziestolecie istnienia, zaprezentowała swój najnowszy projekt. Pierwszym z serii "urodzinowych" aut jest piekielnie mocny Mercedes SLR McLaren .

Jak zapewnia szef Renntech, 777 to "zupełnie nowy samochód, który jedynie wykorzystuje kompozytowe nadwozie SLR McLaren'a". Dodaje też, że efekt ich pracy można opisać, jako "torowy samochód wyścigowy, który jest dopuszczony do ruchu ulicznego".

Prawdą jest jednak, że również nadwozie przeszło złożone modyfikacje. Dzięki wykorzystaniu specjalistycznych programów komputerowych zbudowano nowy aerodynamiczny pakiet, który potrafi wytworzyć odpowiednio dużą siłę dociskową. Składają się na niego między innymi: pokaźne tylne skrzydło, splittery oraz progi. Mogą się przydać, gdyż dla tego auta rozwinięcie prędkości 340km/h nie stanowi wielkiego problemu.

777 to jednak coś więcej niż kilka dodatkowych, aerodynamicznych elementów nadwozia. Renntech "popracował" też solidnie nad 5,5-litrowym doładowanym silnikiem V8, który znajduje się pod maską SLR'a. Efektem licznych, mniejszych lub większych modyfikacji, jest osiągana moc, równa (jak sama nazwa wskazuje) 777KM!

Aby skutecznie i bezpiecznie przenieść całą tę moc na asfalt, zmodyfikowano zawieszenie oraz wzmocniono układ przeniesienia napędu. Japońska firma OS Giken dostarczyła nowy, jak twierdzi Renntech - rewolucyjny, dyferencjał o ograniczonym poślizgu (LSD). Efekt wieńczą "agresywne" opony Nitto NT05.

Pierwszy egzemplarz jest właśnie w trakcie produkcji, a jego premiera zapowiadana jest na wiosnę. Można tylko żałować, że firma obchodzi dopiero dwudzieste urodziny, bo również tyle - dwadzieścia sztuk - będzie liczyła wyjątkowa seria SLR'a. Jak już jednak wspomnieliśmy, Renntech 777 ma być jednym z kilku jubileuszowych, ekstremalnych aut.

bs, Źródło: worldcarfans, renntech

Samochody: Mercedes SLR McLaren - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.