Brzydkie hondziątko

Honda zaprezentowała nowy minivan skonstruowany na podzespołach Hondy Jazz. Z wyglądu łączy w sobie cechy Mercedesa Vaneo i Hondy F-RV, co jego urodzie raczej nie służy.

Nazywa się Honda Freed i jest wielkopojemną wersją modelu Jazz . Brzmi to już dość dziwnie, gdyż Jazz wygląda jak minivan tyle, że pięcioosobowy. Jest też za krótki, aby zmieścić więcej osób.

Recepta była prosta. Wydłużono nadwozie z 3,9 do 4,21 m , rozstaw osi z 2,5 do 2,74 m i przy niezmiennej szerokości (1,69 m) podwyższono nadwozie o 19 cm osiągając 1,71 m wysokości. W ten sposób otrzymujemy wielkopojemny (choć to pojęcie względne) samochód miejski, który powinien wszędzie się zmieścić.

Honda Freed - japońska reklama

Idea samochodu typu kompaktowy minivan jest szczytna, ale jak to zwykle w życiu bywa, coś za coś. Wysokie nadwozie bez zwiększania szerokości nie wpływa dobrze na właściwości jezdne, ale za to zyskujemy sporo miejsca na bagaż, bądź dla dodatkowych pasażerów. Tych w Hondzie Freed może być aż ośmiu . Producent oferuje trzy wersje: pięciomiejscową z tylną kanapą, siedmiomiejscową z dwoma fotelami w tylnym rzędzie i kanapą w trzecim, oraz z dwoma kanapami w środkowym i trzecim rzędzie, co daje wersje ośmioosobową .

Na początek model ten będzie sprzedawany tylko w Japonii. Na ten rynek przeznaczono silnik 1,5 l. o mocy 120 KM. To co powinno cieszyć kierowców tych aut, to możliwość zamówienia Freeda napędem na cztery koła , jako opcji w stosunku do wersji przednionapędowej.

Nie wiadomo jeszcze, czy Freed trafi do Europy, choć jest to całkiem prawdopodobne. Wygląd ma drugorzędne znaczenie, gdy trzeba pomieścić kilkoro dzieci, wózek dziecięcy, psa, kosz piknikowy i wiele innych potrzebnych rzeczy, więc o popycie powinna zdecydować cena.

mjl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.