Geely GT

Chińska firma Geely zaprezentowała zdjęcia prototypu swojego pierwszego samochodu sportowego. O dziwo, nie tylko nie jest łudząco podobny do jakiegokolwiek istniejącego samochodu, ale posiada oryginalną, mogącą podobać się sylwetkę.

Sam nie jestem zwolennikiem zbyt mocnego wzorowania się na rozwiązaniach innych, zwłaszcza jeśli chodzi o stylistykę. Nie wiem czemu Chińczycy tworzą dostępne cenowo samochody wyglądające jak ich dobrze znane z naszych dróg pierwowzory? Być może pragną jeździć takimi autami jak my (a nie stać ich na zagraniczne auta), a może z czystej przekory. Prawda jest jednak taka, że pomijając kwestie prawne, aby odnieść jakikolwiek sukces na dużych rynkach Europy i Ameryki muszą zaoferować oryginalną stylistykę, która pozwoli identyfikować samochody danej marki.

Sportowy prototyp Geely o nazwie GT zdaje się być zaprojektowany zgodnie z taką polityką. Co prawda nazwa i bryła sugeruje, że tym razem inspirację stanowiło Maserati GranTurismo, ale nie jest to rażące. Dodatkowo w ciekawy sposób podkreślono linię bocznych okien i tylnych świateł, poprzez chromowane, nie zamknięte listwy ozdobne. Tego elementu zabrakło w przedniej części nadwozia, która jest jednak najbardziej niepowtarzalna. Przednie lampy zgodnie z obowiązującą modą zachodzą mocno ku górze a ich wygląd kojarzy się z marsową miną. Groźny wygląd uzupełnia ciekawa atrapa chłodnicy. Wygląda ona jak stylizowana litera M i gdybym miał zgadywać stawiałbym na nowy prototyp Mazdy.

Na pewno znajdą się wśród Was tacy, którzy dopatrzą się podobieństw do Nissana GT-R (przednie lampy), BMW serii 6 (tylna klapa), albo jakiegoś innego pięknego auta sportowego, ale w stosunku do dziesiątek chińskich kopii jest wyjątkowo niepowtarzalny. Miejmy nadzieję, że to początek ciężkiej pracy nad własnym wizerunkiem.

 

mjl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.