Z tęsknoty za Cudą

Brazylijski projektant, Rafael Reston, stworzył wirtualny projekt Plymouth'a Cuda. Pokazano go na ostatnich targach SEMA w Las Vegas.

Nazwa Cuda, a właściwie 'cuda to skrót od nazwy Barracuda, użytej przez markę Plymouth po raz pierwszy w 1964 roku. Nie był to muscle car, a jedynie odmiana popularnego Valianta z nadwoziem typu coupe. Aby sprostać konkurencji na rok 1967 przygotowano całkowicie zmienione nadwozie (nadal typu fastback coupe) i zaczęto oferować silniki V8 o dużych pojemnościach (największy miał pojemność 7,2 litra).

W 1970 roku Plymouth wypuścił całkowicie nowy model, tym razem nazwany 'cuda. To do tej wersji, produkowanej tylko przez cztery lata, fani aut marki Plymouth wzdychają najczęściej. Cuda w najmocniejszej wersji dysponowała piekielnie mocnym silnikiem HEMI 426 o pojemności siedmiu litrów! Auto było tak szybkie, że do modeli HEMI 426 i HEMI 440-6 instalowano zupełnie nowe wzmocnione zawieszenie i układy przeniesienia napędu zdolne przenieść potężną moc na tylne koła. Legendarna "Cuda" załatwiała dystans ćwierć mili w rekordowym czasie 13 sekund. Do dziś auta z tego okresu należą do najszybszych aut Ameryki.

To do niej odwołał się Rafael Reston tworząc współczesną wizję następcy Cudy. Według niego auto mogłoby powstać na platformie Chryslera 300C. Jako źródło napędu projektant z Sao Paulo proponuje silnik 5,4 litra HEMI o mocy 671 KM zasilany popularnym w Brazylii biopaliwem.

Niestety, nie ma szans na to, że nowa, seryjna Cuda kiedykolwiek ujrzy światło dzienne. Koncern Chrysler nie planuje przywracania do życia marki Plymouth, którą z uwagi na słabnące zainteresowanie "uśpił" w 2001 roku. Nie ma więc też szans na wskrzeszenie jego legend.

 

mjl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.