Pikachu, Charizard czy Pidgeotto to dla nas mało mówiące nazwy. Jednak każdego dnia setki tysięcy ludzi na całym świecie ugania się za nimi trzymając w ręku telefon. Niektórzy eksperci od socjologii oceniają, że ma to pozytywny skutek, ponieważ ludzie zaczynają wychodzić z domu i ruszają się.
Jednak kwestią czasu było stworzenie rynku usług, które będą wyręczać łowców Pokemonów od konieczności przemieszczania się na nogach. Użytkownik YouTube o ksywce "Boosted Boris" postanowił sprawdzić, czy Ring Taxi nadaje się do takiego zadania. Okazuje się, że podczas takiego przejazdu można złapać kilka stworów w telefonie.
Mimo wszystko nas bardziej uradowałaby przejażdżka BMW M3 po torze Nurburgring. Bez telefonu.
ZOBACZ TAKŻE:
Nurburgring | Obsesja producentów
INNE LINKI