-
-
-
U nas to zawsze musi być radykalnie do granic bólu dupy! Wiadomo, że chodzi tu o tych co sobie poprzedniego dnia na imieninach trochę popili i nad ranem zdziwko! - 0,5 promila ????
Jedziesz w upalny dzień spóźnionym o 45 min. pociągiem, chce ci się pić jak jasna cholera!, masz przy sobie tylko piwo, otworzysz i napijesz się - staniesz przed sądem! Ja pier-ę! Ludzie, rozróżniajcie sytuacje! To nie to samo co awanturujący się, nachlany kibol!!! -
Większym zagrożeniem są osoby rozmawiające podczas jazdy przez telefon bez zestawu głośno mówiącego oraz zawalidrogi, w pierwszym przypadku mowa o dekoncentracji na jeździe a w drugim o zmuszaniu innych uczestników do niebezpiecznych manewrów wyprzedzania, czasami nie da sie jechać za takim delikwentem, albo kobieta ok 50 za kierownica z przerażeniem w oczach to jest problem a nie kierowca po 1 piwku do obiadu
-
Sztywny limit nie uwzględnia indywidualnej reakcji na alkohol. Jeżeli chcemy, żeby kierowcy przynajmniej psychofizycznie byli jak w najlepszej formie to 0.2 jak limit powinno pozostać. Jednak prawda, że nie problem w alkoholu, tylko w zachowaniu Polaków na drogach. Ponieważ łamiemy przepisy, to zmniejszamy margines bezpieczeństwa. Podwyższenie limitu zmniejszy go dodatkowo. W dojrzałych cywilizacjach, gdzie nie panuje kult św. Samochoda, a kierowcy nie muszą nikomu i niczego udowadniać jeździ się z dużo większym marginesem bezpieczeństwa i wyższy limit niczego nie zmienia.
-
Jestem posiadaczem alkomatu (Takiego lepszego, z atestem) i po godzince od wypicia jednego piwa zwykle mam 0.0, tak samo jak po całkiem niezłej imprezie. Oczywiście zdarzyło się że rano miałem 0.5, ale czułem się fatalnie, zdecydowanie nie nadawałem się do prowadzenia samochodu. Jestem przeciwny podnoszeniu limitu alkoholu.
-
ja uważam, ze obowiazujace prawo jest dobre w tej kwestii. predzej zastanowilbym sie nad kwestia picia w miejscach publiczynych, co z reguly niesie mniej przykrych konsekwencji niz pijani kierowcy. ze swojej strony moge tylko apelowac o rozwage i mniej hejterskich komentarzy, zmienic prawo wcale nie jest latwo, a nie zawsze jest to potrzebne. ograniczenie spozycia tez nikomu nie zaszkodzi od czasu do czasu. ja ostatnio na dosc luksusowej imprezie sporbowalem vapshotow, po ktorych %% bardzo szybko ulatniaja sie z organizmu i nie mialem problemu z prowadzeniem auta rano. ;)
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
Gość: ASD
Oceniono 21 razy 9
Najlepsze jest to, że jak wyjeżdżamy do Niemiec i pijemy piwko to jest wszystko ok. Jak po tym samym piwku wjeżdżamy do Polski to już jesteśmy przestępcy. Czy niemiec to jakiś ubermunsch że może więcej?
Może zamiast ciągle narzekac na siebie nauczmy sie odpowiedzialności bo jeszcze trochę i demokratycznie zabronimy sami sobie wychodzić z domu bez pozwolenia z urzędu...