Jon Olsson postanowił przetransportować swoje przerobione Lamborghini z Monako aż do zachodniej części Norwegii, w okolice koła podbiegunowego, gdzie w wysokich partiach gór zalega śnieg.
Przez kilka dni próbował wdrapać się tylnonapędowym Lamborghini Murcielago na stok. Udało mu się dopiero, gdy polepszyła się jakość śniegu. Dodatkowo musiał wyposażyć samochód w ogumienie z 16-mm kolcami.
Po wdrapaniu się na lodowiec postanowił sprawdzić, jaki jest limit przyczepności na zestawie składającym się z supersamochodu z silnikiem V12, którego moc jest przekazywana na tylną oś. Na pewno nie było to łatwe zadanie, ale z pewnością było sporo zabawy, której mu szczerze zazdrościmy!
ZOBACZ TAKŻE:
Lamborghini Urus | Włosi szykują "najszybszego" SUV-a na rynku
INNE LINKI
źródło: Okazje.info