Citroen C4 Cactus PureTech 110 | Test | Spacer z chow chowem

Nie byłem entuzjastycznie nastawiony do testowania C4 Cactusa. Z crossoverem Citroena spędziłem tydzień. Rozstawałem się z nim niechętnie

Nowy Citroen C6 | Triumfalny powrót?

Kiedyś wystarczyły dżinsy z Pewexu. Dziś o oryginalność jest trudniej. Nie wystarczy para spodni i kilka gadżetów z nadgryzionym jabłkiem. Wyznacznikiem stylu stały się też samochody. Możliwość ich personalizacji pozwala wyróżnić się w gąszczu flotowych, szarych kompaktów z klekotami pod maską. Ja rzucać w oczy się nie lubię. W kieszeni noszę telefon za 400 zł, a na ręku zegarek z czarną tarczą, darowany mi lata temu. Właśnie dlatego na wieść o testowaniu oryginalnego Cactusa nie zareagowałem entuzjastycznie. Z Citroenem spędziłem tydzień. Rozstawałem się z nim niechętnie.

Wyróżnij się

- Szary. Chociaż tyle - pomyślałem, gdy zobaczyłem auto na parkingu. Wygląd Cactusa powoduje uśmiech na twarzy. Ale to nie uśmiech politowania, tylko reakcja na coś sympatycznego. Jazda nim jest jak spacer z chow chowem - przechodnie na chwilę odrywają wzrok od smartfonów, a ich twarze się rozpromieniają.

Moje poczucie estetyki mówi "nie" wersjom z jaskrawymi lakierami, kontrastującymi z charakterystycznymi ochraniaczami (zwanymi przez Citroena Airbump). Testowy szarak wystarczająco zwraca na siebie uwagę. Oryginalne felgi z kwadratowym środkiem, dwuczęściowe reflektory, białe relingi dachowe i lusterka - wszystko to składa się na obraz auta, do którego chce się wsiąść. A we wnętrzu jest równie ciekawe.

Brak symetrii, oryginalne detale, wygodne fotele, na których siedzi się jak na kanapie przed telewizorem, bardzo czytelne wyświetlacze i tylko kilka przycisków - artystyczny nieład, ale nie bałagan. Trochę gorzej jest pod względem praktyczności systemu multimedialnego, który każdą funkcją (nawet klimatyzacją) każe operować za pośrednictwem ekranu dotykowego. Jego interfejs nie sprzyja ludziom z dużymi palcami - trudno np. przewijać listę stacji radiowych przy użyciu niedużego suwaka, a to wymusza odrywanie wzroku od drogi.

Citroen C4 1.2 THP Selection | Test | Niedoceniony

Zwykle to, co dobrze wygląda, nie sprawdza się podczas użytkowania. Tej regule C4 Cactus zaprzecza. Pięciobiegowa skrzynia manualna to dziś archaizm, a właśnie w taką przekładnię wyposażono testowego Citroena. Biegi są jednak tak długie, że "szóstki" brakuje wyłącznie w trasie. W mieście z rzadka korzysta się nawet z piątego biegu. Przekładnia tworzy z trzycylindrowym silnikiem bardzo zgrany duet, idealnie sprawdzający się w mieście. Mimo długich przełożeń skrzyni C4 Cactus jest dynamiczny. Nie zachęca jednak do szybkiej jazdy, bo zawieszenie nastawione jest na komfort, dobrze radząc sobie z nierównościami, których tłumienie nie powoduje nieprzyjemnego hałasu. Okupione jest to przechyłami karoserii w szybciej pokonywanych zakrętach, ale miękki układ kierowniczy nie zachęca do łykania łuków w stylu Kubicy. Do miasta jest jednak w sam raz, umilając manewry na parkingu.

Bardzo niewiele samochodów z półki cenowej Cactusa sprawia, że z pracy do domu wraca się okrężną drogą, a Citroen mnie do tego prowokował. Jednak czasem lubię się wyróżniać.

Summa summarum

C4 Cactus to auto, z którego Francuzi mogą być zadowoleni. Pod względem popularności w Polsce w ubiegłym roku plasował się na drugim miejscu wśród osobówek Citroena, ustępując pola jedynie C4 Picasso. To duży sukces marketingowy. Cactus nie tylko oryginalnie wygląda i daje sporo możliwości personalizacji, ale i jest przyjemnym w prowadzeniu miejskim crossoverem.

Gaz

Oryginalna stylistyka, praktyczna kabina, wygodne fotele, dobrze zestopniowana skrzynia biegów, dynamiczny silnik Pure Tech 110, kulturalna praca zawieszenia

Hamulec

Niewygodna obsługa niektórych funkcji (wyłącznie przy użyciu panelu dotykowego), słabo wyciszona kabina

Citroen C4 Cactus PureTech 110 | Kompendium

* cykl mieszany, dane producenta ** PureTech 110, wersja wyposażenia Feel

ZOBACZ TAKŻE:

DS 4 i DS 4 Crossback | Ceny w Polsce | Francuska klasa premium

INNE LINKI:

DS5 2.0 BlueHDi | Test | Co dziś oznacza DS ?

DS 4S | Klasa premium tylko dla Chińczyków

Marka DS planuje wprowadzenie nowego modelu

Więcej o:
Copyright © Agora SA