Duży SUV Skody zbliża się wielkimi krokami. Auto zostanie zaprezentowane już w październiku. Właśnie poznaliśmy jego nazwę
Nie będzie zaskoczenia, bo zgodnie ze spekulacjami, nowa Skoda będzie się nazywała KODIAQ.
Skąd taki pomysł? To nawiązanie do niedźwiedzi Kodiak, żyjących na wyspie leżącej przy południowym wybrzeżu Alaski. Zapis nazwy zapożyczony został z języka miejscowej ludności Alutiiq. Z niedźwiedziem Skodę mają łączyć dwie cechy - masywność i siła. W informacji prasowej czytamy o "wyrazistych, muskularnych liniach, uosabiających dynamizm" i "krzepkiej budowie i sile, zapewniającej bezpieczeństwo".
Na rozwiązanie zagadki, co kryje się pod tymi pięknymi, marketingowymi frazesami musimy poczekać do października. Oficjalna prezentacja Skody Kodiaq najprawdopodobniej odbędzie się podczas Salonu Samochodowego w Paryżu.

Przedsmakiem Skody Kodiaq był koncepcyjny SUV, Skoda VisionS, z tegorocznych targów w Genewie. Skoda VisionS mierzy 4 700 mm długości, 1 910 mm szerokości i 1 680 mm wysokości. Skoda jest więc większa od Volkswagena Tiguana (4,49 metra długości), na bazie którego będzie zbudowana. SUV Skody będzie - to już oficjalnie potwierdzone - samochodem siedmioosobowym.
Jak przystało na nowoczesny koncept, Skoda VisionS to samochód hybrydowy. Na pokładzie SUV-a współpracowały ze sobą trzy silniki: spalinowy 1.4 TSI (156 KM i 250 Nm) oraz dwa elektryki, jeden z przodu (54 KM) oraz napędzający tylne koła mocniejszy, 114-konny e-motor. Na samych elektrycznych silnikach Skoda może pokonać 50 km. Skrzynia to dwusprzęgłowa, sześciobiegowa przekładnia DSG.
Osiągi? Pierwsza "setka" na liczniku to kwestia 7,4 sekundy, a prędkość maksymalna to okrągłe 200 km/h. Skoda chwali się, że spalanie nie powinno przekraczać 4 litrów na 100 km.
ZOBACZ TAKŻE:
Skoda VisionS | W oczekiwaniu na dużego SUV-a
INNE LINKI
Gość: Adam
Oceniono 54 razy 48
A obstawiałem że Kreciq :(