Jaguar F-Pace | Pierwsza jazda | Wyobrażenie

Pierwsza jazda pierwszym crossoverem Jaguara. F-Pace to jedna z ciekawszych premier tego roku

Jaguar F-Pace | Ceny w Polsce

Każdy z nas ma jakieś wyobrażenie o różnych rzeczach. Wiecie, takie własne, wewnętrzne przekonania. Nieważne, czego to dotyczy. Czy mini barku w pięciogwiazdkowym hotelu, który powinien być pełen małych buteleczek różnorakiego alkoholu, czy tego, że jajka od kur z wolnego wybiegu będą miały żółtka tak żółte, że prawie złote, czy też wyobrażenie o tym, że nasza dziewczyna będzie piękna i mądra. Te przeświadczenia dotyczą też marek i samochodów. Ferrari powinno być szybkie i głośne, Aston Martin dystyngowany, Skoda... niech każdy z was sobie sam coś doda. A Jaguar? Jakie macie wyobrażenie o Jaguarze? Dla mnie powinien być rasowy i porywający wyglądem, mocny, z wyjątkowym dźwiękiem silnika i skórzaną tapicerką w środku. Oczywiście zdolny jestem do małych uchybień, ale wszystko, co będzie znacznie odbiegać od tej mojej wewnętrznej wizji, będzie rozczarowaniem. Na chwilę obecną takim synonimem Jaguara jest model F-Type. Idealnie uosabia to, co powinien mieć samochód z dzikim kotem na masce. Teraz przyszła pora na pierwszy crossover Jaguara. Czy sprosta mojej wizji o tej marce?

Zaczyna się nieźle, bo już wiadomo, że F-Pace może stać się największym hitem sprzedażowym w historii Jaguara. Zebrano 10 tys. zamówień i to zanim którykolwiek z klientów mógł się tym modelem przejechać. Wszyscy chcą mieć w swoim programie SUV-a czy crossovera, więc i Jaguar zdecydował się na model w tym segmencie. Za wzór przy projektowaniu służył Porsche Macan i to też potwierdziło się podczas prezentacji, gdzie kilkakrotnie przewijało się porównanie do tego modelu.

Przy pojemności bagażnika Jaguar deklasuje konkurencję. Ma aż 650 litrów pojemności

Podstawowy model, który dostaliśmy do pierwszej jazdy, z dwulitrowym dieslem jakoś mnie początkowo nie oczarował swoim wyglądem. Zupełnie inaczej niż na zdjęciach prasowych. Tam było dynamicznie, elegancko i sportowo. Tu jakoś normalnie. Niestety, ale Jaguar potrzebuje nieco dodatków. Bazowa wersja wyposażenia i 18-calowe koła zdecydowanie nie służą nowemu crossoverowi. Wystarczą większe felgi i kilka dodatków, żeby F-Pace prezentował się tak dobrze jak na fabrycznych zdjęciach.

Karoserię zbudowano całkowicie z aluminium. Mimo takiego wysiłku nie udało się znacząco zbić masy własnej auta. W bazowej wersji z 2-litrowym silnikiem, ręczną skrzynią biegów i tylnym napędem Jaguar waży 1665 kg, a BMW X3 2.0d z automatem - 1680 kg. Jeśli do Jaguara dobierzemy automatyczną skrzynię biegów i napęd na cztery koła masa wzrośnie do 1775 kg. Porównywalne X3 waży 1695 kg. Dodatkowo widać jak technologia budowy aluminiowej karoserii jest skomplikowana. Przekonało się już kiedyś o tym Audi w modelu A2, w którym nie można było sobie poradzić z dopasowaniem tylnej szyby tak, żeby nie przeciekała. Jaguar nie podołał w skomplikowanym odcinku tylnego nadkola. Technologicznie zbyt trudny lub za drogi element po otwarciu tylnych drzwi od progu do wysokości połowy drzwi zrobiony jest z czarnego plastiku. Wygląda to nieco dziwnie (szczególnie przy jasnym kolorze nadwozia) i mało estetycznie.

To duży samochód. Jeden z największych w swojej klasie. Jest dłuższy (4731 mm) i szerszy (1936 mm) od swoich rywali - Audi Q5 (4629 mm, 1898 mm), BMW X3 (4657 mm, 1881 mm), Mercedesa GLC (4656 mm, 1890 mm) i Porsche Macana (4697 mm, 1923 mm). Podobnie jest z rozstawem osi, gdzie jedynie Mercedes ma podobną wartość (Jaguar - 2874 mm, MB - 2873 mm). Te dodatkowe centymetry czuć we wnętrzu. Nie czujemy się tu jak w miejskim crossoverze tylko jak w dużym SUV-ie. Z przodu, z tyłu, na boki, nad głową jest naprawdę dużo miejsca. Przy pojemności bagażnika Jaguar deklasuje konkurencję. Ma aż 650 litrów. Mercedes i Porsche pomieszczą 500 litrów, BMW i Audi 50 litrów więcej. Jednak jeśli zamówmy pełnowymiarowe koło zapasowe, powierzchnia nieco się zmniejszy. O ile? Nie wiem, bo producent tego nie podaje. Jednak nie martwi mnie to, że bagażnik pomieści 20 czy 30 litrów mniej, a fakt w jaki sposób wygląda podłoga bagażnika. Jest wypukła. Po środku dostajemy coś w rodzaju ambony. Mało sprytne rozwiązanie.

Jaguar powinien bardziej postarać się przy doborze materiałów użytych do wykończenia wnętrza. Czarna połać deski rozdzielczej i boczki środkowego tunelu powinny być z lepszego tworzywa. Jeśli F-Pace chce pretendować do segmentu premium, takie materiały nie skuszą klientów Audi czy Porsche. Od konkurencji odstaje również dotykowy panel środkowy. Działa z opóźnieniem i jest mało intuicyjny. Jeszcze jeden detal zwrócił moją uwagę. Duże, okrągłe pokrętło po prawej stronie kolumny kierownicy, w miejscu gdzie często montowana jest stacyjka. Tak sobie Jaguar wymyślił w tym modelu ręczną regulację kolumny kierownicy. Wygląda to jak brodawka na twarzy. Jakby ktoś na którymś etapie konstrukcji o tym zapomniał i zabudował na szybko.

Za to przyczepić się nie można do właściwości jezdnych. F-Pace jest świetnie wyważony, to auto lubi zakręty. Precyzyjny układ kierowniczy pozwala się pewnie poczuć nawet na drodze, po której jedziemy pierwszy raz. Spodobało mi się to uczucie pewności i przewidywalności. Jaguar powinien popracować za to nad bardziej wydajnym układem hamulcowym.

Zobacz galerię zdjęć Jaguara F-Pace

F-Pace'a możemy wybrać z dwoma silnikami Diesla (180 KM, 300 KM) i dwoma silnikami benzynowymi (340 KM, 380 KM). My jeździliśmy słabszym i mocniejszym dieslem. 180-konny silnik wysokoprężny wybierajcie wyłącznie wtedy, kiedy naprawdę zależy wam, by mieć Jaguara, a nie stać was na żadną inną jednostkę napędową. 180 koni mechanicznych nie wypada w takim samochodzie najgorzej, ale w Jaguarze to absolutne minimum.

Cennik rozpoczyna się od 199 900 złotych. Jednak taki F-Pace się wam nie spodoba. Małe koła, brak świateł LED, materiał na fotelach. Tak naprawdę trzeba zacząć konfigurować swojego crossovera Jaguara od wersji Prestige (217 100 zł). Sporo jak za 180-konnego diesla. Zresztą tanio nie jest, bo porównując całą gamę modelową z konkurencją Jaguar wypada przeważnie drożej.

Summa Summarum

F-Pace to bardzo obszerny crossover ze znakomitym układem jednym i komfortem. Szkoda, że ma kilka wad i niedoróbek szczególnie przy niemałej cenie zakupu. Sukces będzie, jednak na hit bym nie liczył. F-Pace nie jest moim wyobrażeniem Jaguara. F-Type ma tu nadal wyłączność.

Jaguar F-Pace 2.0L i4D | Kompendium

*Dotyczy najtańszej wersji bazowej F-Pace

ZOBACZ TAKŻE:

Jaguar XE 2.0 P 240 KM R-Sport | Test | Tylko nie mów do mnie kotku

INNE LINKI

Porsche Macan S Diesel | Test | Chcę mieć SUV-a!

BMW X3 | Ceny odświeżonego hitu

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Agora SA