Tesla Model S | Jeszcze nowocześniejszy samochód przyszłości

Tesla Motors w ostatnich dniach robi wokół siebie sporo zamieszania. W Kalifornii pokazano nie tylko przełomowy Model 3, ale także Model S po faceliftingu

Najszybszy elektryczny samochód na świecie? Chevrolet Corvette!

Ostatnie dni były zdominowane przez premierę Tesli Model 3. Będzie to rewolucyjny samochód, który dzięki cenie (35 tysięcy dolarów) może spowodować prawdziwy boom na auta z Kalifornii. Mimo przystępnej ceny Model 3 wciąż oferuje duży zasięg i świetne osiągi. W cieniu mniejszego brata swoją premierę miał także nowy Model S. Facelifting przyniósł nowy wygląd i parę technologicznych nowinek.

Delikatna kuracja upiększająca

Wszyscy, którzy spodziewali się rewolucyjnych zmian w wyglądzie Modelu S, mogą się poczuć lekko rozczarowani. Tesla postawiła raczej na delikatny facelifting. Największą zmianą jest oczywiście zupełnie nowy przód z grillem nawiązujących do nowszych aut marki, Modelu X oraz Modelu 3. Z przodu zafundowano flagowej Tesli także nowe LED-owe reflektory. Reszta to drobna kosmetyka.

We wnętrzu również bez rewolucji. Z nowości można wymienić ogrzewane i wentylowane fotele, filtr powietrza HEPA, a także dwie opcje drewnianego wykończenia w kolorach Dark Ash oraz Figured Ash. Dla klientów szukających luksusu przygotowano pakiet Premium Upgrade, w skład którego wchodzi m.in. skórzana tapicerka Nappa, alcantara oraz LED-owe ambientowe oświetlenie.

Na pokładzie nie zabraknie olbrzymiego 17-calowego ekranu systemu multimedialnego, łączności Bluetooth i USB, kamery cofania, nowoczesnej nawigacji, ogrzewanych foteli czy systemu bezkluczykowego dostępu.

Szybsze ładowanie, większy realny zasięg

Tesla Motors zapewnia, że nowy Model S jest jeszcze nowocześniejszy. Inżynierowie z Kalifornii dołożyli starań do poprawy realnego zasięgu auta. Amerykanie skupili się także na szybszym ładowaniu i mocniejszej szybkiej ładowarce.

Oczywiście nowy Model S będzie wyposażony w najnowszą wersję Autopilota Tesli i wszystkie nowinki związane z autonomiczną jazdą. Elon Musk bardzo interesuje się tą technologią, a Tesla jest jednym z liderów autonomicznego wyścigu zbrojeń w motoryzacji.

Cztery wersje "silnikowe" na początek

Bazowa wersja Modelu S to siedemdziesiątka . Na jej pokładzie pracuje elektryczny motor, który generuje 315 KM mocy i 440 Nm maksymalnego momentu obrotowego. W tej odmianie Modelu S moc trafia na koła tylnej osi. Pierwsza setka na liczników pojawia się po 5,5 sekundy, a auto nie powinno mieć problemów z pokonaniem 376 km na jednym ładowaniu.

Półkę wyżej znajduje się Model S 70D . Największą różnicą, jaką przynosi literka "D" jest napęd na cztery koła. Współpracujące ze sobą dwa silniki elektryczne (przód i tył) generują 328 KM i 524 Nm maksymalnego momentu obrotowego. w porównaniu z wersją 70 przyspieszenie poprawiono o 0,3 sekundy. Zasięg to 386 km.

Największy zasięg na jednym ładowaniu zapewnia wersja 90D - to aż 474 km. Model S 90D jest też bardzo szybki. Dzięki mocy 417 KM (657 Nm) połyka 100 km/h w 4,2 sekundy i rozpędza się do 250 km/h.

Oczywiście nie mogło zabraknąć także P90D , czyli zdecydowanie najmocniejszej odmiany Modelu S. Przedni silnik generuje 259 KM, a tylny aż 503 KM. Wspólnie dostarczają kierowcy maksymalnie 463 KM (532 KM z pakietem Ludicrous) mocy i 967 Nm momentu obrotowego. Wskazówka prędkościomierza mija pierwszą setkę po 3,1 albo 2,8 sekundy, jeżeli doposażymy Model S w Ludicrous Speed Upgrade. Zasięg? 435 km.

Premiera i ceny

Tesla Motors zapewnia, że produkcja odświeżonego Modelu S ruszy już lada chwila, a auta na pewno wyjadą na drogi w najbliższych miesiącach. Na razie producent nie podał żadnej konkretnej daty wejścia modelu do salonów.

Wiemy za to, że cennik otworzy kwota 71 500 dolarów. To delikatna podwyżka, bo przedliftowa Tesla Model S w bazowej odmianie była tańsza o 300 dolarów. Topowa wersja P90D z pakietem Ludicrous Speed Upgrade to już wydatek rzędu 119 500 dolarów. To ceny, które nie uwzględniają rządowych dopłat do samochodów elektrycznych w USA, które - w zależności od stanu - wynoszą od 7,5 do 15 tysięcy dolarów.

ZOBACZ TAKŻE:

Tesla Model 3 | Najważniejsze premiera ostatnich lat

INNE LINKI:

Tesla Model X | Wyczekiwana premiera

Porsche Mission E | Kolejny raz Porsche "zniszczyło" system

Omijaj je szerokim łukiem | Nieudane silniki

8 aut i prawie 9 tys. KM, czyli supersamochody z Genewy

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.