Straż miejska straciła fotoradary. Jak zareagowali kierowcy?

Na początku roku 27 fotoradarów w Warszawie zostało szczelnie oklejonych czarną folią. Efekt? Można było się go spodziewać

Gdzie odcinkowo mierzą prędkość, a gdzie sprawdzają przejazdy na czerwonym świetle? [MAPY]

Straże miejskie i gminne nie mogą już dokonywać pomiarów prędkości samochodów. Efekty nowelizacji Prawa o ruchu drogowym, która zaczęła obowiązywać na początku roku, widać gołym okiem - wiele fotoradarów zostało szczelnie oklejonych czarną folią, a z dróg zniknęły znaki ostrzegające przed kontrolą prędkości. Nie trudno zauważyć, że w miejscach, w których do tej pory kierowcy zdejmowali nogę z gazu, teraz nie stosują się do ograniczeń prędkości. Twardych dowodów dostarczył Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie.

Urzędnicy sprawdzili, jak zachowują się kierowcy na trzech warszawskich arteriach: na ul. Puławskiej, Jana III Sobieskiego i Modlińskiej. Pomiary prędkości prowadzone były w miejscach, w których stoją niedziałające już fotoradary.

Na ul. Modlińskiej fotoradar "pilnował" przejścia dla pieszych, które nie jest wyposażone w sygnalizację. Pomiar przeprowadzony 13 marca wykazał, że dozwolonej prędkości (60 km/h) przestrzegało tylko 15 proc. kierowców. Przeciętny kierowca jechał 70 km/h, a 15 proc. przekraczało dozwoloną prędkość o ponad 20 km/h. Nie zabrakło też piratów drogowych, którzy zgodnie z kodeksem za swoją jazdę powinni stracić prawo jazdy - rekordzista miał na liczniku 158 km/h.

Niewiele lepiej było na ul. Puławskiej. Tu również fotoradar zapewniał pieszym możliwość przejścia przez ruchliwą arterię. Po jego wyłączeniu ponad połowa kierowców przekracza dozwoloną prędkość - wielu z nich o 15-20 km/h. Tu również codziennie trafiają się kierowcy, pędzący ponad 130 km/h. "Najlepiej" wypadł pomiar z ul. Jana III Sobieskiego. W tym miejscu 30-40 proc. kierowców nie przestrzega dozwolonej prędkości.

ZDM zamierza powtarzać badanie w kolejnych kwartałach. Niewątpliwie jest ono formą nacisku samorządów, które czerpały spore zyski z mandatów wystawianych na podstawie zdjęć z fotoradarów. W tym przypadku chodzi jednak o bezpieczeństwo na drogach, które maleje wraz ze wzrostem prędkości.

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Oddajcie głos w poniższym sondażu.

ZOBACZ TAKŻE:

Zainstalowano go w 20 miejscach w kraju. Nowy system w miesiąc wystawił 10 tys . mandatów

Czy odebranie samorządom prawa do pomiaru prędkości pojazdów było dobrym pomysłem?
Więcej o:
Copyright © Agora SA