-
Ojtam, ojtam, wielka łaska. W USA parę firm popłynęło na sporą kasę za kłamanie, więc wszyscy podają zużycia mniej więcej rzeczywiste i nikt z tego nie robi sensacji. VW kombinował i też ma ogromny ból w zadku. Po prostu trzeba mieć sensowne prawo, a nie liczyć na łaskę producentów.
-
to nadal nie pokazuje prawdziwego spalania. kazdy kto jezdzi na codzien wie ze ta sama trasa pokonana powiedzmy w poniedzialek czy w piatek w godzinach szczytu jest inna niz powiedzmy w srode o 19tej nie mowiac o jej pokonaniu o4 nad ranem. czy to w trasie czy w centrum... fajnie jednak ze producenci chca pokazac cos blizszego rzeczywistosci bo jak czytalem o autach wazacych powiedzmy 1600kg z silnikiem o mocy np 150koni i majacych spalac wg katalogu 4.5l/100km benzyny srednio to sie tylko usmiechalem myslac "ktos wierzy w te bajki?!"
-
-
O 16-ej na Hallera (Wrocław) każda benzynka dyszkę zżera, chyba nawet matiz. Proponuję by normy spalania w mieście były ustalane w ten sposób - odcinek 5 km - co 100 metrów stajemy na 30 sek., jedziemy 100 metrów, stajemy i tak 50 razy (5 km - 50 razy 100m). Ciekawe czy jakiś diesel spali katalogowe 3,7 w mieście!
A normy poza miastem nie powinny być ustalane np. w oparciu o jazdę z zachodu na wschód z gór w niziny z wiatrem zachodnim. -
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
Gość: White Seduction
Oceniono 14 razy 10
Wiem, że zostanę tu zminusowany do dna, ale mój C4GP naprawdę mało spalił przez ten rok, od kiedy go mam. Większość czasu przestał bowiem w serwisie. I to byłoby nawet śmiesznie, gdyby nie było prawdą i gdybym nie wydał był na to auto 80.000.