Salon Genewa 2016 | Borgward BX5 i BX6 TS | SUV-ów nigdy za wiele?

Borgward powrócił w zeszłym roku we Frankfurcie. W Genewie marka kontynuuje ofensywę w segmencie SUV

Audi Q7 e-tron | Oszczędny kolos

Marka Borgward zniknęła z rynku już przeszło 50 lat temu, w 1962 roku. Niemcy powrócili triumfalnie we Frankfurcie z zupełnie nowym samochodem. Zgodnie z obowiązującą w motoryzacji modą, był to SUV o nazwie BX7. W Genewie marka uzupełnia swoją ofertę o dwa mniejsze modele: BX5 oraz BX6 TS.

Mniejszy i bardziej klasyczny z dwójki BX5 mierzy 4483 mm długości, 1876 mm szerokości i 1677 mm. Za napędzanie crossovera odpowiada układ hybrydowy, na który składa się benzynowy silnik o pojemności 1,4 litra i mocy 143 KM. Benzyniak do pomocy dostał elektryczny motor o mocy 115 KM. Odrobinę ciekawszy wydaje się BX6 TS, który wyglądem nawiązuje do sportowych SUV-ów coupe. BX6 mierzy 4,51 metra długości i został wyposażony w wyraźnie mocniejszy układ hybrydowy. Składa się on z dwulitrowego, turbodoładowanego silnika R4 o mocy 272 KM i silnika elektrycznego o mocy 150 KM. Łączna moc układu to 422 KM. Na samym silniku elektrycznym SUV może pokonać 55 km.

Z zapewnień twórców wiemy, że możemy się spodziewać wysokiej jakości materiałów, armii nowoczesnych systemów wspomagających kierowcę i, nieodłącznego w nowych samochodach, dużego ekranu dotykowego - centrum dowodzenia.

Nie oszukujmy się, Borgward po raz drugi po powrocie prezentuje nam samochody, które absolutnie niczym się nie wyróżniają. Trudno sobie wyobrazić, by Borgward mógł zagrozić rozpoznawalnym i mocnym konkurentom. Może właśnie dlatego Niemcy podjęli decyzję, że w pierwszej kolejności swoje SUV-y skierują do Chin, potem spróbują sił w Indiach, a na Stary Kontynent powrócą "w 2017 roku".

ZOBACZ TAKŻE:

Borgward BX7 | Powrót po latach

Więcej o:
Copyright © Agora SA