W Motors Fenyr SuperSport | Arabskie auto jak Veyron

Już od dłuższego tworzenie supersamochodów nie jest zarezerwowane dla wielkich i uznanych marek. Za kilka dni zobaczymy, co wymyślili inżynierowie z Emiratów. To nie pierwszy spektakularny projekt tej firmy

Następca Ferrari LaFerrari pokona barierę 500 km/h

W Motors możemy kojarzyć z pierwszym arabskim supersamochodem o nazwie Lykan Hypersport. Prototyp Lykana zaprezentowano po raz pierwszy w Katarze na początku 2013 roku. Auto było napędzane centralnie umieszczonym, podwójnie turbodoładowanym silnikiem (pojemność 3,7 litra), który oddawał do dyspozycji kierowcy moc 760 KM oraz okrągłe 1000 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Firma z Emiratów zapewniała, że osiągi Lykana będą iście kosmiczne - 2,8 sekundy do setki i 395 km/h prędkości maksymalnej.

Lykan SuperSport ewoluował właśnie w Fenyra SuperSport, który ma być pod każdym względem lepszy od poprzednika.

Przykładowo, arabski producent zapewnia, że moc przekroczy magiczną barierę 1000 KM. Szczegółów silnika jeszcze nie ujawniono, ale wszystko wskazuje, że będzie to kolejne wcielenie 3,7-litrowego boksera z Lykana. Fenyr SuperSport to nie tylko potężny zastrzyk mocy, ale także znacznie niższa waga. Szerokie zastosowanie karbonu ma sprawić, że 1400 kg Lykana będzie tylko ociężałym wspomnieniem.

Osiągi? Nie podano konkretnych cyferek, ale W Sports zapewnia, że będzie szybciej. Poniżej 2,8 sekundy do "setki" i ponad 400 km/h? No cóż... Jesteśmy ciekawi, czy Fenyr SuperSport potwierdzi te dane także poza kartką papieru. Zobaczymy, czy W Sports zdecyduje się go posłać na tor.

Fenyr SuperSport zadebiutuje już 10 listopada podczas Salonu Samochodowego w Dubaju. Firma W Motors jest niezwykle pewna siebie - w komunikacie prasowym zapowiedzieli, że podczas prezentacji "ziemia zatrzęsie się potężnie, drzewa zostaną wyrwane z korzeniami, a góry upadną". Aż strach się bać...

ZOBACZ TAKŻE:

LYKAN SUPERSPORT | SUPERSAMOCHÓD Z EMIRATÓW

W Motors Lykan HypersportW Motors Lykan Hypersport Fot. W Motors

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.