Po co komu dziewięć biegów? Odpowiedź jest prosta. Chodzi o komfort i ekonomię, a dokładniej niższe zużycie paliwa. Głównie te dwa aspekty pchnęły inżynierów ze Stuttgartu do zbudowania automatycznej skrzyni biegów o dziewięciu przełożeniach. Bo nie wiem czy wiecie, ale Mercedes jest jedną z nielicznych motoryzacyjnych firm, która sama konstruuje i buduje swoje skrzynie. Inni, jak np. BMW kupują gotowy produkt u takich dostawców jak niemiecka firma ZF.
Mercedes zbudował nową skrzynię biegów z aluminium i magnezu. Wytrzymuje do 1000 Nm maksymalnego momentu obrotowego, ma niemal te same wymiary i ciężar co przekładnia 7 biegowa. Współpracować może z każdym typem silnika (benzyna, diesel, hybryda) i napędu (przód, tył, 4x4). Skrzynia waży 95 kg, czyli o kilogram mniej niż wersja z siedmioma przełożeniami.
Na początek 9G-Tronic zaoferowano w zmodernizowanym Mercedesie E 350 Blutec z trzylitrowym turbodieselem o mocy 258 KM i 620 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Idealne auto dla takiej przekładni. W dużej, komfortowej i mocnej limuzynie te dziewięć przełożeń zaczyna nabierać sensu. Przy 50 km/h silnik pracuje przy 1000 obr./min, a skrzynia ma włączony 5 bieg. Przy 120 km/h mamy zaledwie 1300 obr./min, przy 180 km/h 1800 obr./min. Taka niskoobrotowa jazda nie tylko szalenie uspokaja, ale i wpływa korzystnie na inne parametry. Nawet przy dużych prędkościach jest cicho, a mocny diesel stał się jeszcze bardziej oszczędny.
Czuć to szczególnie podczas jazdy autostradą. Wybraliśmy się E klasą z Warszawy do Hamburga. To 850 km jazdy autostradą. Po niemieckiej stronie często bez limitów prędkości. Skrzynia potwierdziła to, że pozytywnie wpływa na ekonomię auta. Po drodze tylko raz musieliśmy się zatrzymać na tankowanie. Gdyby rozsądniej operować gazem udałoby się przebyć ten odcinek na jednym baku. Przy naprawdę szybkiej jeździe średnie zużycie wyniosło 8,0 l/100 km. Wystarczy jechać nieco wolniej i Mercedes odpłaca się spalaniem na trasie na poziomie 6 l/100 km. Na 59 litrowym zbiorniku paliwa możemy przejechać bez potrzeby tankowania kawał Europy.
Dla tych co jeżdżą często w dłuższe trasy nie ma nic lepszego jak wygodna, cicha limuzyna, która nawet przy bardzo szybkim pokonywaniu kilometrów ma 650/700 km realnego zasięgu. W takiej podróży doceni się niskie obroty, ciszę i spokój, który Mercedes przenosi na kierowcę i pasażerów. E 350 Bluetec to znakomite auto na dłuższą drogę. 9 biegowy automat zmienia biegi bez najmniejszych szarpnięć. Może robi to odrobinę wolniej od 8 biegowego Steptronica z BMW serii 5, ale za to różnica niemal niezauważalna.
Przy 50 km/h silnik pracuje przy 1000 obr./min, a skrzynia ma włączony 5 bieg. Przy 120 km/h mamy zaledwie 1300 obr./min, przy 180 km/h 1800 obr./min.
Nieco gorzej jest w ruchu miejskim czy na drodze poza miejskiej. W takich okolicznościach zbyt często mamy zbyt szybko wysoki bieg i chcąc nagle przyspieszyć musimy chwilę odczekać zanim skrzynia dobierze odpowiednio niskie przełożenie. Trudno pogodzić wodę z ogniem - sportowe zacięcie z ekonomicznym i wyciszonym trybem jazdy. Mercedes E 350 Bluetec preferuje zdecydowanie ten drugi.
Summa summarum
Czy 9 biegów jest potrzebne? W konkretnych warunkach (na trasie) i pewnym typie aut (wygodna limuzyna) na pewno się przydaje. Dzięki takiej skrzyni samochód staje się jeszcze bardziej komfortowy, a przy okazji i oszczędny. Dopiero jednak po kilku latach eksploatacji silnika na niskich obrotach okaże się czy ma to na jednostkę napędową niekorzystny wpływ.
Gaz
Bardzo cicha praca silnika, sensowne zużycie paliwa, duży zasięg, dobra jakość wykończenia
Hamulec
Niewiadomy wpływ niskich obrotów na silnik przy długiej eksploatacji
Mercedes E 350 Bluetec | Kompendium
ZOBACZ TAKŻE