Porsche Macan S Diesel | Test | Chcę mieć SUV-a!

Nie jestem zwolennikiem tych wszystkich pseudo terenówek. I tak nikt nie jeździ nimi w terenie, a prowadzi się je znacznie gorzej niż ?normalne? auta. Zaczynam jednak powoli zmieniać zdanie. Sprawcą całego zamieszania jest Porsche Macan

Porsche 911 po liftingu | Początek ery turbo?

Zacznijmy jednak od początku. Pamiętam jaką to awanturę wywołało wprowadzenie pierwszej generacji Cayenne. Zagorzali fani marki z Zuffenhausen lamentowali, że to nie jest prawdziwe Porsche. Jest w tym trochę racji, ale dziś SUV w gamie już nikogo nie dziwi. Wręcz przeciwnie, to motor napędowy sprzedaży Porsche. Obecnie oferowana jest już druga generacja Cayenne po liftingu.

Jednak dla mnie jest on za duży, w dodatku za drogi. Niemiecki producent pomyślał również o tym. Pod koniec 2013 roku poszerzono gamę o mniejszy i bardziej przystępny cenowo model typu SUV, który przyciągnie do salonów marki kolejnych klientów. I to był strzał w dziesiątkę! Słupki sprzedaży szybko poszybowały ostro w górę. W głównej mierze właśnie dzięki Macanowi Porsche zanotowało 17-procentowy wzrost w 2014 roku.

Testowaliśmy już wariant Turbo tego bestsellera , więc tym razem do dyspozycji otrzymaliśmy najbardziej rozsądną odmianę Macan S Diesel. Pod maską dobrze znany silnik 3.0 TDI, ale przecież nie jest tajemnicą, że Porsche należy do Grupy Volkswagen. Został on jednak dopracowany przez inżynierów z Zuffenhausen.  Druga ciekawostka, Macan dzieli płytę podłogową i kilka rozwiązań z Q5, ale nie można o nim powiedzieć, że jest bliźniaczą konstrukcją z SUV-em Audi. Oba auta mają tylko ok. 30% wspólnych elementów, więc 70% części to czyste Porsche. To wyraźnie czuć za kierownicą Macana.

Samochód nie jest ociężały, jest przysadzisty i niemal wcale nie przechyla się w ciasnych i szybkich zakrętach (zwłaszcza w ustawieniu Sport Plus). Jak na SUV-a jest bardzo zwinny i dobrze wyważony. W dodatku napęd 4x4, realizowany przez sprzęgło wielopłytkowe, ma tendencję do faworyzowania tylnej osi (gdy czujniki wykryją poślizg nawet 100% momentu może trafić na przednie koła). Standardowo 20% momentu trafia na przód, a 80% na tył. To wszystko idealnie wpisuje się w charakter Porsche i osiągi, jakie oferuje Macan.

Moc 258 KM może nie robi większego wrażenia, ale 580 Nm, dostępnych już od 1750 obr./min., mówią same za siebie. W każdej chwili możemy liczyć na sprawne przyspieszenie i wyprzedzenie kilku "maruderów" snujących się przed nami. Od 0 do 100 km/h Macan S Diesel potrafi przyspieszyć w 6,3 sekundy. Ponadto z pakietem Sport Chrono otrzymujemy procedurę startu, która "urywa" 0,2 s podczas sprintu z miejsca.

Pamiętajcie, że mamy do czynienia z podstawowym wariantem wysokoprężnym (benzynowy Macan S 3.0/340 KM jest tylko o nieco ponad 6 tys. droższy). Wielu kierowcom takie osiągi w zupełności wystarczą. Nie będą też zmuszeni tak często odwiedzać stacji paliw, ponieważ w wersji wysokoprężnej naprawdę trzeba się postarać, żeby przekroczyć 9 litrów na 100 km (w trybie mieszanym).

Dwusprzęgłowa, siedmiostopniowa skrzynia PDK (ręczna przekładnia w ogóle w tym modelu nie występuje) świetnie odgaduje zamiary kierowcy, zmieniając biegi w błyskawicznym tempie bez przerywania siły ciągu. Jeśli jednak chcemy pobawić się sami, to do dyspozycji jest w pełni ręczny tryb pracy przekładni.

Pozycja za kierownicą również jest bez zarzutu. O to dba fotel z regulacją w aż 18 pozycjach. W testowanym egzemplarzu sportowego charakteru we wnętrzu dodają karbonowe dodatki i czarna podsufitka. Nie zmienia to jednak faktu, że w Macanie jest przy tym wygodnie i przestronnie, chociaż uzyskanie jak największej ilości miejsca nie była priorytetem przy jego projektowaniu.

W komfortowym trybie jazdy podróżowanie jest bardzo przyjemne. Pneumatyczne zawieszenie skutecznie rozprawia się z niedoskonałościami nawierzchni, a w kabinie jest bardzo cicho. Nie muszę przypominać, że jej wykonanie stoi na najwyższym poziomie. Rodzina będzie zadowolona. Macan to praktyczny SUV, którym nie będziesz bał się zjechać z utwardzonej drogi i który jednocześnie nie zatracił sportowego charakteru marki.

Używane Porsche Cayenne - sprawdź ogłoszenia

Parę akapitów wcześniej wspomniałem, że Macan jest przystępny cenowo. To prawda, ale jeśli patrzymy z perspektywy Porsche. Auto kosztuje "tylko" ok. 265 500 zł. Znaczne podniesienie tej wartości to jednak bułka z masłem, co potwierdza testowany egzemplarz. Dodatki, w które go wyposażono, przewyższyły cenę wersji bazowej (opcje wyceniono na blisko 280 tys. zł)!

Oto kilka przykładów. Zawieszenie pneumatyczne - 13,5 tys., pakiet Sport Design - 22,5 tys., dach panoramiczny - 8 tys., pakiet Carbon we wnętrzu - 6,7 tys., podsufitka z Alcantary - 6,7 tys., Porsche Communication Management - 15 tys., czarne reflektory biksenonowe - 10 tys., adaptacyjne fotele - 9 tys., system audio Burmester - ponad 24 tys. Wymieniać można by jeszcze długo. To ukazuje jak rozbudowana jest oferta personalizacji Porsche, możliwości są niemal nieograniczone.

Summa summarum

Hasło mówiące, że Macan to sportowiec wśród SUV-ów nie jest tylko marketingowym bełkotem. To rzeczywiście świetnie prowadzący się samochód. Naturalnie jak na SUV-a, bowiem z wyższym środkiem ciężkości właściwości jezdnych "911-ki" nigdy mieć nie będzie. W tym przypadku nawet nie przeszkadza mi, że ma pod maską silnik Diesla. Jeśli miałbym mieć SUV-a, to właśnie takiego. Brawo Porsche! Szkoda tylko, ze jest taki drogi, ale przecież nie ma nic za darmo.

Gaz

Wysoka jakość wykonania, świetna pozycja za kierownicą, dobre osiągi i niewygórowane spalanie, wysoka precyzja prowadzenia, przestronne wnętrze

Hamulec

Skomplikowany kokpit dla osoby nie mającej styczności z Porsche, opcje w wyposażeniu kosztują majątek

Porsche Macan S Diesel | Kompendium

ZOBACZ TAKŻE:

Porsche Macan Turbo | Test | Jedyny taki

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Agora SA