Volkswagen Passat GTE | Zaawansowana hybryda

Jesienią w salonach Volkswagena pojawi się Passat w wersji hybrydowej. Na w pełni naładowanych akumulatorach potrafi pokonać nawet 50 km

Top 10 | Polski nr 1 w czerwcu | Już nie Octavia

50 kilometrów zasięgu w trybie elektrycznym to całkiem sporo. Mamy przecież do czynienia z hybrydą. Ale rywalizacja na polu wydajności akumulatorów ciągle trwa i konkurencja będzie deptać Passatowi po piętach. Najnowsze doniesienia wskazują, że czwarta generacja Toyoty Prius, która zadebiutuje w 2016 roku, nie bierze udziału w tym wyścigu. W trybie elektrycznym najbardziej rozpoznawalna hybryda na świecie w swojej czwartej odsłonie pokona "zaledwie" 25 km. Passat GTE, jak nazwano hybrydową wersję najpopularniejszego samochodu klasy średniej po tej stronie Atlantyku, wypada całkiem nieźle na tle konkurencji i swoimi osiągami zbliża się do samochodów elektrycznych o zwiększonym zasięgu, jak Chevrolet Volt (80 km).

Hybrydowy układ napędowy Passata GTE składa się z silnika benzynowego 1.4 TSI o mocy 156 KM, oraz z 115-konnego silnika elektrycznego zasilanego energią z baterii litowo-jonowej. Maksymalny moment obrotowy hybrydowego zespołu napędu wynosi 400 Nm, natomiast moc kombinowana to 218 KM. Auto przyspiesza od 0 do 100 km/h w 8 sekund i rozwija prędkość maksymalną ponad 220 km/h. W trybie elektrycznym jest ona ograniczona do 130 km/h. Przy w pełni naładowanych akumulatorach GTE zużywa wg producenta 1,6 l/100 km. Jak będzie się ono kształtować w realnych warunkach zobaczymy dopiero po debiucie.

Passat GTE może poruszać się w czterech trybach pracy zespołu napędowego - E (elektrycznym), hybrydowym, ładowania baterii oraz GTE. Po uruchomieniu zespołu napędowego Passat pracuje w trybie elektrycznym. Jedynie przy niewystarczającym poziomie naładowania baterii lub przy bardzo niskich temperaturach zewnętrznych uruchamia się silnik TSI. Przy minimalnym stanie naładowania baterii albo przy bardzo dużym zapotrzebowaniu na moc, układ napędowy automatycznie przełącza się w tryb Hybrid. Przyciskiem "E-mode" kierowca może włączyć tryb elektryczny, natomiast przyciskiem "GTE" aktywuje się tryb, który pozwala w pełni korzystać z dynamicznych cech Passata GTE. Różnica jest odczuwalna natychmiast: wyostrzają się reakcje silnika na gaz, szybsze są zmiany biegów, maleje siła wspomagania układu kierowniczego, a silnik TSI jest nastawiony na rozwijanie wysokiej mocy.

Są dwa sposoby zewnętrznego ładowania baterii Passata poprzez gniazdo wbudowane w osłonę chłodnicy. Pierwszy sposób polega na użyciu seryjnego przewodu do ładowania i podłączenie go do gniazda instalacji o napięciu 230 V. W takim przypadku - przy mocy ładowania, wynoszącej 2,3 kW prądu zmiennego (AC) - naładowanie całkowicie rozładowanej baterii do 100% trwa 4 godziny i 15 minut. Drugi sposób skraca czas ładowania do 2 godzin i 30 minut i wymaga ładowania za pośrednictwem tzw. Wallboxa.

Volkswagen Passat GTE będzie oferowany z dwoma rodzajami nadwozia do wyboru. W salonach pojawi się jesienią tego roku. Ceny w Niemczech zaczynać się będą od 44 250 euro, co oznacza konieczność dopłaty ok. 6 tys. euro w stosunku do wersji z konwencjonalnym napędem. Na plus przemawia bogate wyposażenie GTE porównywalne z topową specyfikacją Highline. Polskie ceny poznamy zapewne pod koniec wakacji.

ZOBACZ TAKŻE:

"V-Charge" | Automatyczne parkowanie i ładowanie wg Volkswagena

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.