Hyundai Tucson | Pierwsza jazda | Nowe otwarcie

Hyundai Tucson - z tym samochodem koreański koncern wiąże duże nadzieje. Nowa odsłona kompaktowego SUV-a ma być wizytówką marki w Europie

Hyundai ix35 | Test | Niekoniecznie z...

SUV-y wciąż biją rekordy popularności, więc producenci nieustannie starają się przypodobać nowym klientom. W 2014 roku Hyundai ix35 był drugim, zaraz za i30, najlepiej sprzedającym się modelem marki na polskim rynku. W tym roku jest już na pierwszym miejscu na firmowej liście, ale lata lecą i na tle licznych propozycji silnej konkurencji samochód nie wypada już tak dobrze. Tworząc nową generację Hyundai zamierza umocnić pozycję swojego SUV-a.

Hyundai ix35 - ogłoszenia aut używanych

Nowy rozdział postanowiono zaakcentować nową-starą nazwą Tucson (tak ten model nazywa się m.in. w USA, wcześniej w Europie), na dobre rezygnując z oznaczenia ix35. Samochód, tak jak poprzednika, zaprojektowano po europejsku, w czym swój duży udział ma niemiecki oddział koncernu (produkcja nadal odbywać się będzie w czeskich Nosovicach). Na przykładzie nowego Tucsona widać jednak, że Hyundai nie stoi w miejscu.

Samochód prezentuje się atrakcyjnie i świeżo, wygląda zupełnie inaczej niż ix35. Przód jest masywny z charakterystyczną sześciokątną atrapą chłodnicy. Z tyłu zauważymy lampy, przypominające te z modelu i20. Nadwozie ma wyważone proporcje, jest nieco dłuższe od poprzednika i ma większy rozstaw osi (pozostałe wymiary są zbliżone). Zupełnie nowa jest płyta podłogowa. To sprawiło, że Tucson jest przestronny w środku. Pasażerowie mają więcej miejsca niż w ix35, ale, zmalał nieco bagażnik. Standardowo z zestawem naprawczym ma 513 litrów, ale z kołem zapasowym już tylko 488. Dla większości klientów to jednak wartość w zupełności wystarczająca.

Samochód zaprojektowano po europejsku, w czym swój duży udział ma niemiecki oddział koncernu. Produkcja odbywać się będzie w czeskich Nosovicach

Dobra wiadomość dla osób, które zawsze mają przy sobie dużo drobiazgów i w niektórych samochodach nie wiedzą co z nimi zrobić. W Hyundaiu o tym pomyślano, na tunelu środkowym wygospodarowano wiele przegródek na drobiazgi, więc wygodnie i stabilnie umieścimy np. telefon komórkowy, klucze, monety i dwa napoje. Skoro jesteśmy przy kokpicie, to warto nadmienić, że jest on czytelny i uporządkowany. Mimo wielu przycisków obsługa poszczególnych funkcji nie sprawia problemów. Jakość materiałów wykończeniowych jest dobra. W niższych partiach kokpitu znajdziemy twardy plastik, ale przecież nie jest to klasa premium.

Do pierwszej jazdy przypadł mi egzemplarz z najmocniejszym silnikiem benzynowym. Ma zaledwie 1,6 litra pojemności, ale dzięki turbodoładowaniu generuje 177 KM i 265 Nm. Co ważne maksymalny moment obrotowy uzyskiwany jest w szerokim zakresie obrotów 1500-4500 obr./min., zwiększając elastyczność. Nowy silnik zapewnia bardzo dobre osiągi. Tucson, mimo sporej masy (bogato wyposażona wersja 1.6 T-GDI DCT 4x4 przekracza 1,6 tony), potrafi przyspieszyć od 0 do 100 km/h w 9,1 sekundy. To też zasługa opcjonalnej dwusprzęgłowej skrzyni biegów DCT, szybko zmieniającej przełożenia i nie zwiększającej spalania, jak miało to miejsce w przypadku klasycznego automatu w ix35. Zużycie paliwa i tak nie jest niskie z tym silnikiem. Producent podaje, ze w trybie mieszanym na przejechanie 100 km wystarczy ok. 7,5 l benzyny, ale masa i turbo robią swoje. W rezultacie komputer pokładowy wskazywał 10 l/100 km.

Dla oszczędnych przygotowano dwulitrowy silnik Diesla. W topowej wersji generuje 185 KM mocy i równe 400 Nm momentu. Dostępny jest tylko z napędem 4x4 (w 1.6 T-GDI jest wybór). Z napędem na przednie lub wszystkie koła dostępny jest słabszy turbodiesel 2.0 o mocy 136 KM. Reszta wariantów silnikowych (1.6 GDI/132 KM, 1.7 CRDi/115 KM) będzie oferowana tylko z napędem na przód, trzeba też przygotować się na gorsze osiągi.

Pod europejskiego klienta zestrojono również zawieszenie (z przodu kolumny McPhersona, z tyłu wielowahacz), co oznacza, że Tucson nie przechyla się zbytnio w zakrętach. Można nim bez przerażenia pojechać trochę szybciej niż pozwalają przepisy, ponieważ auto zachowuje się stabilnie. Niestety na nierównej nawierzchni cierpi na tym komfort jazdy, ale nawet w Polsce mamy już coraz więcej dobrej jakości dróg. W poprzedniku narzekałem na mało bezpośredni, trochę sztuczny układ kierowniczy, tutaj też mnie on do końca nie satysfakcjonuje, nawet w trybie Sport, ale w przypadku rodzinnego SUV-a nie ma to aż takiego znaczenia.

Hyundai Tucson jest niemal pod każdym względem lepszy od ix35. Niestety trzeba będzie za niego więcej zapłacić. Polskich cen jeszcze nie ogłoszono, ale przedstawiciele Hyundaia mówią, że nowy Tucson w zależności od wersji będzie do 10 proc. droższy od swojego poprzednika. Za wyższą jakość trzeba płacić, poza tym swoje kosztują nowe systemy bezpieczeństwa, a wyposażenie standardowe ma być bogate. Auto trafi do salonów na przełomie sierpnia i września. W przyszłym roku możemy spodziewać się bliźniaczej Kii Sportage, zakamuflowane egzemplarze jeżdżą już w okolicach centrum technicznego w Russelsheim.

Summa summarum

Hyundai Tucson to poprawne auto, które niczym nie szokuje, ale też do którego nie można się przyczepić. Ładnie wygląda, jest całkiem pojemny, oferuje również mocniejsze silniki i jest dobrze wyposażony, więc ma duże szanse wprowadzić spore zamieszanie do klasy kompaktowych SUV-ów. Czekamy na polski cennik.

Gaz

Ładna sylwetka, bogata oferta silnikowa, szybka skrzynia DCT (tylko 1.6 T-GDI), wysoka stabilność (twarde zawieszenie), przestronne wnętrze

Hamulec

Mało precyzyjny układ kierowniczy, wysokie zużycie paliwa (1.6 T-GDI)

Hyundai Tucson 1.6 T-GDI DCT 4WD | Kompendium

*testowe

ZOBACZ TAKŻE:

Renault Kadjar | Bliźniak Qashqaia

Partner - materiał

zobacz wybrane produkty

Więcej o:
Copyright © Agora SA