-
-
-
-
-
-
-
-
Chciałbym aby Polonez, Syrena i Warszawa odżyły i godnie reprezentowały Polskę, aby nie skończyło się na projektach i pomysłach. Chciałbym aby to były samochody, które zniosą polskie dziury, które będą praktyczne a nie tylko piękne, odbiorcami powinni być Polacy a nie ci, którzy mają gotówki pod dostatkiem. Ja osobiście wolę oszczędne i praktyczne kombi zamiast szpanu i lansu. Oczywiście żadna z tych marek nie powinna się ograniczać do jednego modelu, niech robią po 3 modele każda: sportowy-luksusowy, praktyczne kombi i małe miejskie autko. Natomiast zamiast skupiać się na wersjach wyposażenia to proponuję aby były też wersje z napędem elektrycznym. Chętnie kupiłbym pojemne kombi z napędem elektrycznym o zasięgu 1000km, nie musi być luksusowe, powinno być niezawodne i oszczędne.
-
Nie chce wypowiadać się o estetyce zaprezentowanego samochodu, ale nawiązanie do Poloneza jest niezwykle ograniczone. Polonez z małymi, krótkoseryjnymi wyjątkami nie występował w wersji 3-drzwiowego coupe ale bazował na karoserii 5-drzwiowej. Charakterystycznym jego wyznacznikiem były płaskie powierzchnie (a nie obłe jak np. w Syrenie czy nawet PF 125p), układ świateł przednich i tylnych, kształt grilla czy plastikowa zaślepka za tylnymi drzwiami. Jakimś odstępstwem od tego było caro i wersja przejściowa (tzw. akwarium), tudzież tzw. wersja eksportowa (z prostokątnymi reflaktorami), niemniej to raczej były doraźne zmiany stylistyczne na modelu bazowym.
-
-
-
-
-
-
-
Przecież to wygląda jak skoda po małym klepaniu blachy, z lampami od nowego pasaciaka. Nowoczesność po calaku... Jedyne nad czym trzeba by popracować to napęd na tył. Inwestor = VAG. Wrzucić tanie plastiki i już jest fura tańsza niż skoda i bardziej awaryjna niż dacia. Ideał dla polaka.
-
-
Przedziwny jest samochód na tych grafikach. Polonez, do którego ma nawiązywać, był czymś zupełnie innym. Tanim, dużym, prostym autem. Natomiast to, co udało się idealnie oddać w tych renderach, to kompletna bezpłciowość i brak jakiegokolwiek stylu. Dokładnie tak jak w ostatnich wersjach produkcyjnych starego Poloneza.
-
-
Mój uzdolniony plastycznie kolega, kilka razy do roku projektuje jakieś samochody. Bardzo często są to nowoczesne auta, nawiązujące wyglądem do aut klasycznych jak np.Ac Cobra, Ford Mustang, Mercedes 300SL. Bardzo ładnie mu to wychodzi, jest z tego dumny. Ale nigdy jemu, czy komuś z jego znajomych nie przyszło by do głowy, nazwanie takich grafik projektem.
-
-
Tęsknota za polskimi samochodami pewnie jest, ale pomysły na jej zaspokojenie są niestety żałosne. Były już New Warsaw i jakaś Nju Syrena, czyli superdrogie samochody jako kontynuacja taniochy.
To samo widać w tej wizualizacji Poloneza, który ma mieć felgi bardziej luksusowe niż najdroższe BMW.
No ale co tam, pofantazjować można. -
-
Przód rzeczywiście jak VW Jetta al tył nawet kojarzy się Polonezem Caro, może za sprawą tej rejestracji między światłami, czy kształtu kloszy. Swoją drogą coś ostatnio wysyp tych postpeerelowskich "projektów". Zabawne że większość z nich to sportowe coupe albo limuzyny za milion dolarów. Świadczy to tylko o tym, że Polski przemysł motoryzacyjny raczej nie ma szans na reaktywację. Może to i lepiej...
-
-
Tęsknią chyba tylko ci, którzy nigdy Poldolotem nie jeździli, auto było porazką a porażek się unika. Tu nie trzeba tęsknoty za PRLem tylko powiewu przyszłości, stworzenie nowej marki udanym modelem pozwoliłoby może w końcu zrobienie czegoś dobrego made in Poland. Ale na razie skupmy się może na Arrinerze jak chcemy się czymś pochwalić
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Zdolni młodzi ludzie. Niech spróbują wysłać swoje wizje do znanych firm motoryzacyjnych. Może tam kogoś zainteresują, może ktoś będzie chciał świeżego pomysłu. Czego takim firmom brakuje, to właśnie pomysłu, by odróżniać się od konkurencji. Te wizje, to b. mały procent całego cyklu projektowego. Zanim zacznie się produkcja nadwozia, potrzebni są fachowcy od struktury nośnej, wytrzymałości, bezpieczeństwa, technologii,....a nawet od zastrzeżeń patentowych. Są to setki inżynierów specjalistów z różnych branż. Ale czego zawsze brakuje, to oryginalnego pomysłu, który "chwyci". Próbujcie, powodzenia. Wiem o czym piszę, bo sam jestem właścicielem patentu na pewien podzespół samochodu.
-
NIe dość, że piękny nie jest to jeszcze bardzo niepraktyczny pod każdym względem. Po co nam super samochód wyściowy jak za przejazd 101km/h w miście zabiorą mi prawo jazdy. U nas już tylko można jeździć furmanką (samochów 15-letni lub starszy), snopowiązałką (VAN'em) lub każdym możliwym dostawczym. Samochodów dla ludzi, dla przyjemności jazdy nie ma po co kupowac.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Niestety nie w tym kraju. Nasze kulczyki wolą zainwestować w obrót ropą i gazem, rząd czekałby na wielką motoryzacyjną firmę z Niemiec lub USA której ewentualnie dałby zwolnienie z podatków na sto lat w zamian za stworzenie 1000 głodowych etatów. Same rendery ładnie wykonane, choć wróciłbym do korzeni, a nie ostatniego "liftingu - podkreśliłbym podwójne reflektory z przodu i dodał plastikowy pasek w czarnym kolorze z przodu maski i na kufrze. To co już robi inżynier i księgowy negocjując ostateczny projekt to wydłużyłbym kufer, jak ostatnio w Octavii, chyba przestają liftbacki być popularne, no i trochę zbyt sportowa linia tylnych drzwi, te szyby mu się nie otwierają.
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
lech2011
Oceniono 2 razy 2
jedyne podobieństwo do poloneza to znaczek FSO