Porsche zmusiło Astona do zmiany nazwy

Pojawienie się Aston Martina Vantage GT3 na salonie samochodowym w Genewie wzbudziło spore zainteresowanie wśród miłośników sportowych aut. Nazwa modelu jednak komuś się nie spodobała

Porsche 911 GT3 RS | Tylko z PDK

A tym kimś jest dokładnie zespół ludzi z Porsche. W Zuffenhausen uznali, że Aston z wyścigowymi akcentami, mimo tego że powstanie tylko w stu egzemplarzach, jest konkurencją 911 GT3 i nie powinien nosić tej samej nazwy.

Brytyjczycy bronili się, że nazwa GT3 nawiązuje do wyścigowego Aston Martina Vantage, który przygotowany jest właśnie w klasie GT3 i nie jest to w żadnym stopniu nawiązanie do kultowej wersji Porsche 911. Niemców ta argumentacja nie przekonała i gdyby nie to, że w Gaydon proces sądowy uznano za niepotrzebną stratę funduszy, cała sprawa miałaby swój finał właśnie przed wymiarem sprawiedliwości. Ostatecznie Aston musi zmienić nazwę i prawdopodobnie 100 limitowanych sztuk Vantage'a będzie nosić symbol o cztery razy lepszy od Porsche, czyli... GT12.

Jego sześciolitrowy silnik V12 produkuje 600 KM mocy i 625 Nm momentu obrotowego. Na tylną oś napęd przekazuje zautomatyzowana siedmiobiegowa skrzynia. Aby podwozie podołało trudom jazdy wyczynowej zmieniono geometrię zawieszenia, zamontowano ceramiczno-węglowe hamulce Brembo, a całość postawiono na magnezowych 19-calowych obręczach z ogumieniem Michelin Pilot Super Sport.

Zaczepka ze strony Porsche wydaje się nam nieco na wyrost, ponieważ nazwa GT3 w motoryzacji nie jest czymś wyłącznie zarezerwowanym dla niemieckiego producenta. Przed Astonem pojawiły się przecież na rynku takie samochody jak Bentley Continental GT3-R czy Lotus Esprit GT3 i wtedy w Zuffenhausen nikt nie protestował. Cierpliwość się skończyła?

ZOBACZ TAKŻE:

Aston Martin Vantage GT3 | Konkurent 911 GT3 RS

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.