Seat Leon ST Cupra | Pierwsza jazda | Dla Ciebie, dla rodziny

Do tej pory miałeś hot-hatcha, ale rodzina się powiększyła i jest on po prostu za mały. Z różnych przyczyn nie chcesz mieć dwóch samochodów lub po prostu nie masz na nie miejsca w garażu, więc jesteś skazany na jedno auto rodzinne... Czy jest to rzeczywiście sytuacja bez wyjścia?

Seat Leon ST | Pierwsza jazda | Kombi na sportowo

Ależ skądże! Mimo powszechnie panującej opinii, rodzinne kombi wcale nie musi być nudne i pozbawione emocji. Rynek sportowych wariantów tego typu samochodów stale rośnie, zwłaszcza wśród kompaktów. Ford właśnie wprowadził do sprzedaży zmodernizowanego Focusa ST , tradycyjnie dostępnego również w odmianie kombi, a Volkswagen zapowiedział, że w niedalekiej przyszłości będzie oferował Golfa Varianta w najmocniejszym wydaniu R . Nie można też zapomnieć o zadomowionej na rynku Skodzie Octavii Combi RS. Zachętę do zwiększania przyrostu naturalnego wystosował również Seat, przedstawiając model Leon ST Cupra, którego miałem okazję przedpremierowo przetestować.

Seat Leon - zobacz ogłoszenia aut używanych

To pierwsza Cupra w nadwoziu kombi. To też pierwsza generacja Leona, która w ogóle jest dostępna jako kombi (od 2014 roku). Potem pojawiła się jego uterenowiona wersja X-Perience , a teraz coś ekstra, czyli właśnie Cupra. Tak rozbudowana oferta kompaktowego modelu Seata spowodowana jest tym, że to głównie na nim ( i na Ibizie ) leży odpowiedzialność za poprawę kondycji hiszpańskiego producenta do czasu poszerzenia oferty o SUV-a (premiera rynkowa ma mieć miejsce w 2016 roku). Na razie to się udaje. 2014 rok był dla Seata bardzo dobry, 2015 ma być jeszcze lepszy.

Wróćmy do nowej Cupry ST. Samochód napędzany jest turbodoładowanym silnikiem benzynowym 2.0 TSI z podwójnym wtryskiem i zmiennymi fazami rozrządu. Tak jak w przypadku hatchbacka, do wyboru są dwie wersje mocy - 265 lub 280 KM - obie generują 350 Nm momentu obrotowego. W mocniejszej odmianie z opcjonalną przekładnią DSG pierwszą "setkę" można osiągnąć już po zaledwie 6 sekundach! To świetny wynik, ale tak naprawdę różnica 0,2 s pomiędzy obiema wersjami jest niewyczuwalna.

Wszystko to "opakowane" jest ze smakiem w nadwoziu bez zbędnych modyfikacji i błyskotek - o ile nie wybierzemy nowego pakietu Orange Line (dostępny dla Cupry 280). Wtedy obramowanie osłony chłodnicy, lusterka boczne, napis "CUPRA" na tylnej klapie i 19-calowe felgi aluminiowe są polakierowane w pomarańczowym, kontrastującym kolorze. To propozycja dla kogoś, kto naprawdę chce się wyróżniać na drodze. W przeciwnym wypadku najmocniejszy Leon na pierwszy rzut oka nie odbiega zbyt wiele od standardowego modelu, który również charakteryzuje się atrakcyjnym designem. Dopiero gdy przyjrzymy się dokładniej, widać, że jest to topowa wersja.

Szybko do pracy, potem na tor

Autem z takimi osiągami nie powinniśmy spóźnić się do pracy. Niewykluczona jest też wycieczka na tor, gdzie w bezpiecznych warunkach i bez łamania przepisów drogowych można skorzystać z pełni możliwości Cupry. Ja wybrałem się na północny zachód od Barcelony na tor Circuit de Castelloli, znajdujący się niedaleko siedziby Seata w Martorell.

Już wcześniej, po zjechaniu z autostrady, w pokładowym systemie Drive Profile włączyłem tryb jazdy "Cupra", który zmienia wszystkie możliwe ustawienia na najbardziej sportowe (jeszcze bardziej radykalne niż w trybie "Sport"). Pedał przyspieszenia stał się bardziej czuły, przez co silnik zaczął szybciej i z większym animuszem reagować na dodanie gazu, a adaptacyjne zawieszenie usztywniło się. Progresywny układ kierowniczy dostosowuje charakterystykę pracy w zależności od prędkości jazdy. W wersji z dwusprzęgłową skrzynią biegów, automatycznie przełącza się ona w sportowy tryb pracy. W każdej chwili do dyspozycji są też łopatki przy kierownicy. DSG sprawdza się bardzo dobrze, ale wymaga dopłaty aż 8 tys. zł. Miałem okazję przejechać się również egzemplarzem z ręczną skrzynią biegów, która nie jest zła, ale drogi prowadzenia lewarka mogłyby być ciaśniejsze. Szczególnie podczas szybkich zmian przełożeń biegi wchodzą zbyt lekko.

Ford Focus ST | Pierwsza jazda | Dwa światy

Leon Cupra jest seryjnie wyposażony w blokadę dyferencjału przedniej osi, która przeciwko panującej obecnie modzie nie jest elektroniczna sterowana za pomocą układu hamulcowego, a jest mechaniczna. Używa sprzęgła wielotarczowego, które jest uruchamiane hydraulicznie i kontrolowane elektronicznie. W skrajnej sytuacji nawet 100 proc. napędu może zostać przekazane tylko na jedno koło. Dzięki temu rozwiązaniu otrzymujemy większą przyczepność w szybko pokonywanych i ciasnych zakrętach, możliwa jest również większa kontrola podczas dynamicznego przyspieszania. Leona Cuprę rzeczywiście prowadzi się bardzo pewnie i trudno go wytrącić z równowagi.

Samochód zachęca do ostrzejszej jazdy. W tryb sportowy można przełączyć także system ESP, a nawet całkowicie go wyłączyć. Na minus możemy zaliczyć tylko brak donośniejszego dźwięku wydobywającego się z układu wydechowego. Brzmienie silnika, mimo sztucznego wspomagania głośnikiem, również nie robi większego wrażenia.

Jeśli rzeczywiście zamierzasz być częstszym bywalcem na torze, to warto zdecydować się na dodatkowy pakiet Performance, którego najważniejsze elementy to układ hamulcowy marki Brembo z większymi perforowanymi tarczami przednimi i czterotłoczkowymi zaciskami, a także 19-calowymi kołami (standard w Cuprze 280) z oponami Michelin Pilot Sport Cup 2. Rzeczywiście czuć różnicę w sile i dłuższym czasie wysokiej skuteczności hamowania.

Na weekendowy wyjazd

Pomimo sportowych genów, Leon ST Cupra to nadal praktyczne auto rodzinne, którym wygodnie mogą podróżować 4 dorosłe osoby (maksymalnie 5). Standardowo bagażnik ma pojemności 587 litrów. Po złożeniu tylnych foteli przestrzeń ładunkowa wzrasta do 1470 litrów. Tyle powinno wystarczyć do zaspokojenia codziennych potrzeb transportowych lub na urlopowy wyjazd.

Podczas podróży z rodziną najlepiej sprawdzi się tryb Comfort. Wtedy jazda jest najbardziej komfortowa, pracującego silnika w zasadzie nie słychać (do kabiny najmocniej dociera szum szerokich opon), a amortyzatory całkiem skutecznie tłumią nierówności nawierzchni.

Zobacz wideo

Seat Leon ST Cupra trafi do polskich salonów w maju, ale na model już można składać zamówienia. Cennik otwiera kwota 112 700 zł. Wersja 280-konna jest o 5 200 zł droższa, natomiast skrzynia DSG wymaga dopłaty 8 000 zł.

Wydaje się, że to rozsądna propozycja, jak na tak mocne i dobrze jeżdżące kombi z bogatym wyposażeniem. Cupra ma standardowo w pełni LED-owe przednie reflektory i zestaw Media System Plus. Cenowo rodzinny Seat plasuje się na poziomie słabszego Volkswagena Golfa GTI, który dostępny jest tylko jako hatchback. Prawie tyle samo kosztuje Skoda Octavia RS Combi - od 112 250 zł. Ford Focus ST kombi jest droższy, benzynowy wariant wyceniono na przynajmniej 119 000 zł.

Summa summarum

Bywa, że auta do wszystkiego są w rzeczywistości do niczego, ale najmocniejszy Leon kombi temu zaprzecza. Można mieć zatem auto "2w1", z którego cała rodzina powinna być zadowolona, a w szczególności tata, będący kierowcą o sportowych aspiracjach.

Gaz

Świetne osiągi, pewne prowadzenie (mechaniczna "szpera"), wszechstronność, dynamiczny design nadwozia, rozsądnie skalkulowana cena

Hamulec

Zbyt skromne wrażenia akustyczne,  projekt wnętrza odstaje od odważnie wystylizowanego nadwozia

Seat Leon ST Cupra | Kompendium

ZOBACZ TAKŻE:

Seat Leon Cupra | Pierwsza jazda | Istota hot-hatcha

Więcej o:
Copyright © Agora SA