Seat Leon ST FR 1.8 TSI | Test | Kombi z temperamentem

Decyzja o wyborze wersji FR musi być świadoma, ale kierowcy szukający kombi o sportowym charakterze powinni ją rozważyć

Peugeot 308 GT | Pierwsza jazda | Lwi pazur(ek)

Miło jest czasami odpłynąć marzeniami gdzieś daleko, na puste i kręte drogi południowej Hiszpanii, gdzie słońce nad głowami świeci mocno niemal przez cały rok, a idealny samochód ma składany dach pozwalający cieszyć się każdym jego promieniem. Proza życia jest jednak inna. Zmusza nas do poszukiwań praktycznych samochodów z dużym bagażnikiem w którym bez problemu zmieścimy choćby wózek dziecięcy i wszystkie zabawki naszego potomstwa. Czy jednak lubiąc prowadzić musimy rezygnować ze sportowego charakteru "rodzinnego" auta? Seat oferując Leona ST w wersji FR, co jest skrótem obiecujących słów Formula Racing pokazuje, że kompromis jest jak najbardziej możliwy.

Dyskretnie wkomponowany w atrapę chłodnicy znaczek FR, czy ostro cięte linie wlotów powietrza w przednim zderzaku to cechy modelu rzucające się w oczy przy pierwszym spotkaniu. Po chwili zauważamy też przyciemnione szyby w tylnej części nadwozia, podwójną końcówkę wydechu i pięcioramienne 17-calowe koła Dynamic. Uzupełnieniem atrakcyjnego wyglądu są w pełni LED-owe przednie światła oferowane w tej wersji w standardzie. Relingi dachowe są chromowane, ale na życzenie klienta mogą zając ich miejsce czarne, bardziej pasujące do charakteru auta.

Kierowcę ucieszy bogate wyposażenie FR-ki, w skład którego wchodzi m.in. automatyczna klimatyzacja, tempomat, czy zestaw audio z 5-calowym ekranem dotykowym

Po otwarciu drzwi auto stara się zrobić na nas wrażenie aluminiowymi nakładkami na progi i sportowymi fotelami. Wersja FR ma swój własny wzór tapicerki materiałowej ze wstawkami ze skóry ekologicznej i czerwonymi przeszyciami. Nic jej nie można zarzucić, przez co dopłata do alkantary, czy tzw. pełnej skóry staje pod znakiem zapytania. Oprócz sportowego wyglądu kierowcę ucieszy bogate wyposażenie FR-ki, w skład którego wchodzi m.in. automatyczna klimatyzacja, tempomat, czy zestaw audio z 5-calowym ekranem dotykowym. Większego wyświetlacza próżno szukać w cenniku, ale jego braku będą żałować jedynie kierowcy korzystający z ekstra płatnej fabrycznej nawigacji. Jeśli cenimy sobie komfort warto rozważyć dopłatę do adaptacyjnego tempomatu i pakietu zimowego obejmującego podgrzewanie siedzeń i zbiornika spryskiwaczy.

Jakość wykończenia jest znacząco lepsza, niż w poprzedniej generacji, choć widać w tym zakresie pewien dystans dzielący go od Golfa. Podobnie jest z przestrzenią. Nisko osadzone przednie siedzenia są jednocześnie wygodne i zapewniają dobre trzymanie boczne. Z łatwością też zmieszczą wysokich kierowców, ale z tyłu może zabraknąć nieco miejsca nad głowami wysokich pasażerów. To zasługa szklanego dachu, bez niego ten problem się nie pojawia.

Pewnym zaskoczeniem może okazać się bagażnik, który "zgubił" 18 l w stosunku do Golfa Variant oferując objętość 587 litrów. Nie ma co narzekać, w praktyce jest ogromny, a podwójna podłoga pozwoli schować sporo drobiazgów. Po złożeniu tylnej kanapy powstaje płaska podłoga, którą możemy jeszcze wydłużyć kładąc oparcie przedniego prawego fotela. Możliwości przewozowe są więcej, niż wystarczające w świetle potrzeb przeciętnej rodziny.

Podczas spokojnego wypadu z rodziną średnie spalanie kształtuje się na rozsądnym poziomie ok. 7,5 l/100 km

Mamy więc pakowne, wygodne i dobrze zmontowane auto rodzinne, potrzebujemy tylko odpowiedniego napędu. W tym przypadku jest to silnik 1.8 TSI osiągający 100 KM z litra pojemności, czyli całkiem obiecujące 180 KM. Moment obrotowy wynoszący 250 Nm osiągany jest w szerokim zakresie 1250-5000 obr./min., dzięki czemu jednostka oferuje doskonałą elastyczność i nie trzeba często sięgać do drążka skrzyni biegów. Korzystanie z pełnych możliwości silnika odbije się mocno na spalaniu, ale podczas spokojnego wypadu z rodziną kształtuje się ono średnio na rozsądnym poziomie ok. 7,5 l/100 km.

Ford Focus ST | Pierwsza jazda | Dwa światy

Wersja FR standardowo oferowana jest z elektroniczną blokadą mechanizmu różnicowego XDS oraz ze sztywniejszym sportowym zawieszeniem. Na równych drogach pozwala na szybką jazdę, ale im gorsza nawierzchnia, tym nasza rodzina bardziej będzie cierpieć. System Drive Profile wyboru trybów jazdy standardowo zmienia tylko charakterystykę silnika i siłę wspomagania, ale na szczęście adaptacyjne zawieszenie DCC łączone w Pakiet Dynamiczny z progresywnym układem kierowniczym znajduje się na liście dodatkowego wyposażenia. Szczerze mówiąc powinno być pierwszą opcją zaznaczoną podczas zakupu, szkoda że jest to możliwe jedynie w połączeniu z zestawem System Media Plus lub fabryczną nawigacją, co podraża jego zakup o co najmniej o 1157 zł.

Seat Leon - Ogłoszenia

Czasem pozytywny obraz samochodu potrafi popsuć obejrzenie cennika. Leon ST FR 1.8 TSI kosztuje 91 900 zł, z zawieszeniem DCC 95 999 zł, a jeśli doliczymy do tego jeszcze adaptacyjny tempomat i pakiet zimowy otrzymamy cenę 100 142 zł. Co na to konkurencja? Ford Focus Tournier 1.5 Trend Sport (182 KM) kosztuje od 80 640 zł, ale mimo podobnej mocy oferuje wyraźnie słabsze osiągi. Za podstawową wersję nowego, ale i szybszego Peugeota 308 SW GT (205 KM) trzeba dać co najmniej 104 600 zł. Widać zatem, że cena Seata nie należy do oderwanych od rzeczywistości, jak to nieraz w tej marce bywało.

Summa Summarum

Wśród rodzinnych kombi o sportowym charakterze Leon ST FR ma mocną pozycję. Oferuje niezłe osiągi wspomagane przez solidne podwozie oraz pojemne wnętrze z sensownym wyposażeniem. Warto rozważyć dokupienie zawieszenia DCC, bez niego trudno dostrzec rodzinny charakter Leona ST FR.

Gaz

Stylistyka podkreślająca sportowe aspiracje modelu, dynamiczny silnik

Hamulec

Drogie zawieszenie adaptacyjne, bagażnik mógłby być większy

Seat Leon ST 1.8 TSI FR | Kompendium

ZOBACZ TAKŻE:

Skoda Octavia vRS | Pierwsza jazda | RS6 dla Kowalskiego

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Agora SA