Nowe Subaru Outback | Pierwsza jazda | SUV po japońsku

Subaru Outback łączy właściwości terenowe z nadwoziem typu kombi. Pierwsza generacja pojawiła się w 1995 roku, od samego początku bazując na płycie podłogowej Legacy. W 2009 roku Outback stał się osobnym i jednocześnie topowym modelem japońskiego producenta. Mogliśmy się już przekonać jak sprawuję się piąta generacja uterenowionego kombi, które Subaru woli nazywać SUV-em

Subaru XV 2.0i Exclusive | Test | Z dużym prześwitem

Ogólna bryła Outbacka pozostała bez większych zmian (obecny model jest nieco dłuższy i szerszy), jednak nadwozie zdecydowanie zyskało na atrakcyjności. Pojawiły się trapezoidalna atrapa chłodnicy oraz nowe przednie i tylne reflektory. Terenowy wizerunek auta podkreślają duże reflektory przeciwmgielne oraz czarne okładziny zderzaków i progów. Istotną zmianą jest przeniesienie bocznych lusterek na drzwi, dzięki czemu zmniejszono efekt "martwego pola" i poprawiono widoczność na boki. Razem z potężnymi, napompowanymi nadkolami Outback prezentuje się okazale i bardzo masywnie.

Wnętrze to typowy japoński projekt - jest funkcjonalnie i bez zbędnych fajerwerków. Wszystkie przyciski rozmieszczone są intuicyjnie, a obsługa podstawowych urządzeń nie sprawia najmniejszego kłopotu. Przednie fotele są obszerne i bardzo wygodne. Nie zapewniają praktycznie podparcia bocznego, ale w tym samochodzie nie chodzi o sportowe wrażenia, a o komfort którego est pod dostatkiem. Na tylnej kanapie również jest wygodnie, kąt odchylenia oparcia możemy regulować za pomocą prostej dźwigni, a miejsca nie zabraknie nawet dla pasażerów o wzroście powyżej 180 cm.

Outback mimo podniesionego zawieszenia prowadzi się zaskakująco pewnie. Jest to nie tylko zasługa napędu na wszystkie koła, ale także zmian przeprowadzonych w konstrukcji nadwozia i zawieszenia.

Wrażenie przestronności potęguje wysoko poprowadzona linia dachu. Do jakości i spasowania elementów wnętrza nie można mieć zastrzeżeń. Nawet w dolnych częściach deski rozdzielczej zastosowano przyjemne w dotyku i dobrze wyglądające plastiki. Największą nowością jest wprowadzenie systemu multimedialnego z dotykowym, 8-calowym wyświetlaczem, reagującym na gesty znane ze smartfonów czy touchpadów. System rozpoznaje również komendy głosowe, którymi możemy np. zmieniać ustawienia klimatyzacji. Bagażnik to podręczna piwnica - 559 litrów pojemności. Po złożeniu kanapy przestrzeń bagażowa wzrasta do 1780 litrów, to wynik naprawdę imponujący.

Outback mimo podniesionego zawieszenia prowadzi się zaskakująco pewnie. Jest to nie tylko zasługa napędu na wszystkie koła, ale także zmian przeprowadzonych w konstrukcji nadwozia i zawieszenia. Układ kierowniczy jest precyzyjny i dobrze przekazuje kierowcy informacje na temat tego co dzieje się z kołami. Całości dopełnia znana z WRX-a elektroniczna "szpera".

Nowe Subaru bardzo dobrze tłumi nierówności. Nawet na bardzo dziurawych drogach zawieszenie pracuje cicho, a kierowca nie ma wrażenia, że coś zaraz odpadnie. Nie oczekujmy od Outbacka, że będzie rasową terenówka, jednak 20-centymetrowy prześwit i napęd AWD pozwalają bez większego stresu na opuszczenie utwardzonych szlaków. Kierowca ma również do dyspozycji tryb X-Mode, który zmienia ustawienia przepustnicy, skrzyni biegów oraz rozdziela moment obrotowy między osiami w proporcji 50:50. Pod względem właściwości jezdnych Outback jest idealnym samochodem na dziurawe polskie drogi. Jedynym mankamentem jest spora masa, która daje o sobie znać przy gwałtownym hamowaniu z dużych prędkości.

Sprawdź ceny używanych Subaru Outback w Polsce

Pod maską nowego Outbacka odnajdziemy znane, ale i mocno zmodernizowane boksery - dwulitrowego turbodiesla o mocy 150 KM oraz wolnossącego benzyniaka o pojemności 2,5 litra. Egzemplarz, który widzicie na zdjęciach, wyposażony był w silnik benzynowy i skrzynię CVT Lineartronic (standard w benzynie, opcja w dieslu). Na pokonanie każdych 100 km silnik potrzebował ok. 8-9 litrów paliwa, co jest wynikiem bardzo rozsądnym. Dodatkowo jednostka benzynowa jest znacznie cichsza od diesla i tańsza w zakupie.

Skrzynia CVT działa zaskakująco dobrze - w zasadzie jak zwykły automat, co wyróżnia ją na tle konkurencji. Jeżeli chcemy przyspieszyć, zmienia przełożenia, a nie tylko zwiększa i utrzymuje obroty przy czerwonym polu obrotomierza. Poszczególne "wirtualne" biegi (jest ich 7) możemy wybierać również za pomocą łopatek umieszczonych na kierownicy.

Wraz z nowym modelem na rynku europejskim debiutuje system EyeSight. Jego rdzeń stanowią dwie kolorowe kamery, które monitorują otoczenie pojazdu. W przypadku wykrycia potencjalnego zagrożenia kierowca jest ostrzegany przy pomocy sygnału dźwiękowego i informacji na wyświetlaczu. Jeśli kierujący nie zareaguje, system sam zatrzyma samochód w celu uniknięcia zderzenia (do 50 km/h)

Summa summarum

Pierwsze egzemplarze Outbacka pojawią się w salonach w marcu tego roku. Ceny modelu zaczynają się od 34,4 tys. euro, a kończą na 42,4 tys. euro. Subaru Outback to porządny japoński samochód, który przestronnością, jakością wykonania i właściwościami jezdnymi ma szanse przekonać do siebie europejskich klientów. Jest to ciekawa propozycja dla ludzi poszukujących samochodu nietuzinkowego i praktycznego.

Gaz

Nienaganne wykończenie wnętrza, ponadprzeciętne właściwości jezdne

Hamulec

Brak mocniejszych silników w ofercie

Subaru Outback | Kompendium

*dane producenta

ZOBACZ TAKŻE:

Subaru Outback 2.0D Lineartronic Comfort | Test | Indywidualista

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Agora SA