Ford Tourneo Courier 1.6 TDCi Titanium | Test długodystansowy cz. VI | To już jest koniec

Prawie dwumiesięczny pobyt najmniejszego Forda Tourneo w naszej redakcji dobiegł końca. Pora wystawić Courierowi końcową ocenę

Ford Tourneo Connect | Pierwsza jazda | Praktyczny i delikatny

Najważniejsze na początek. Przez ten czas nie przytrafiła się żadna awaria. To młode auto, ale mogłoby się przecież borykać z drobnymi problemami tzw. wieku dziecięcego. W tym przypadku nic takiego nie miało miejsca.

Samochód: Ford Tourneo Courier 1.6 TDCi Titanium Aktualny przebieg: 10 830 km Problemy: brak Powód testu: sprawdzamy czy rodzinny kombivan musi być nudny

Najmniejszym kombivanem Forda dobrze jeździ się po mieście. Auto jest pojemne, ale niezbyt duże pod względem wymiarów zewnętrznych, więc manewrowanie po miejskich ulicach nie sprawia problemów. Na ciasnych parkingach przydatne okazują się przesuwane tylne drzwi boczne. Gorzej jest z tylną klapą, której otwarcie wymaga dużej ilości miejsca za samochodem. Wygodny jest za to załadunek, dzięki nisko umieszczonemu progowi.

Do bagażnika możemy zapakować naprawdę wiele. Jego symetryczny kształt pozwala na wykorzystanie całej przestrzeni. Standardowo, do wysokości rolety, bagażnik ma 395 litrów pojemności. Plusem kombivana jest jednak duża wysokość, więc gdy postanowimy załadować auto pod dach, mamy do wykorzystania już 708 litrów (maksymalna pojemność bagażnika po złożeniu foteli to 1656 litrów). W przedziale pasażerskim za to wozi się powietrze. Mimo że samochód bazuje na płycie podłogowej Fiesty (wykorzystuje ją również B-MAX), kabina pasażerska jest przestronna. Cztery dorosłe osoby nie powinny narzekać na niedostatek miejsca.

We wnętrzu znajdziemy kilka przydatnych rozwiązań, np. półkę na drobiazgi nad przednią szybą czy uchwyt MyFord Dock na telefon komórkowy lub przenośną nawigację. Wybór fabrycznej jest mało opłacalny, a w Tourneo Courier akcesoryjny uchwyt na przyssawkę nie będzie potrzebny (jeśli wybierzemy radio MyConnection i przynajmniej wersję wyposażenia Trend). Minusy znajdziemy z tyłu, tylko uchylane szyby i brak kieszeni w drzwiach - to wady przesuwanych drzwi.

>> Sprawdź oferty specjalne na nowe modele Forda

Co nam przeszkadzało w Tourneo? Nadmierny szum powietrza w okolicach dużych lusterek bocznych po przekroczeniu około 100 km/h. Nie był on nie do zniesienia, ale denerwował, obniżając komfort jazdy w trasie. Poza tym słabe wrażenie zrobił podstawowy radioodtwarzacz, z którego głośników dyobywał się dźwięk bardzo niskiej jakości. Usłyszeliśmy, że było to spowodowane usterką, w innych egzemplarzach powinno być lepiej, ale pamiętacie żeby to sprawdzić.

Tak oto dotarliśmy do silnika. Pod maską testowanego Tourneo Couriera pracował mocniejszy turbodiesel 1.6 TDCi. Test potwierdził nasze przypuszczenia, że motor, generujący 95 KM i 217 Nm, jest zaledwie wystarczający. Wielu kierowców będzie narzekać na zbyt słabe osiągi (14 sekund od 0 do 100 km/h). W zamian silnik odwdzięczy się niskim apetytem na paliwo. Na ustalonej przez nas trasie testowej spalanie w trybie mieszanym wyniosło równe 6 litrów na 100 km. To wprawdzie o 2 litry więcej, niż podaje producent, ale to nadal zadowalający wynik.

Wracając do przeciętnych osiągów, Tourneo Courier zachęca raczej do spokojnej jazdy. Wysokie nadwozie sprawia, ze trzeba uważać na podmuchy wiatru, a przy pokonywaniu  zakrętów należy pamiętać o tym, ze auto mocniej się przechyla. Wszystko jednak dzieje się w bezpiecznych granicach. Zawieszenie dzielnie radzi sobie z niedoskonałościami nawierzchni. Pochwały należą się też układowi kierowniczemu i obsłudze skrzyni biegów, ale z tego przecież słynie Ford.

Na koniec finanse. Cennik Tourneo Courier otwiera kwota 57 500 zł. Tyle kosztuje najtańsza wersja Ambiente z silnikiem 1.0 EcoBoost o mocy 100 KM. O ponad 4 tys. droższy jest 75-konny turbodiesel 1.5 TDCi. Jednostka 1.6 TDCi, napędzająca naszego Forda, dostępna jest od środkowej wersji wyposażenia Trend w cenie od 70 480 zł. Ręczna klimatyzacja wymaga dopłaty nieco ponad 4 tys. zł - w Trend to standard, a w Titanium w cenie oferowana jest automatyczna klimatyzacja.

Forda należy pochwalić za solidne podejście do kwestii bezpieczeństwa. Auto jest seryjnie wyposażone m.in. w elektroniczny układ stabilizacji toru jazdy ESC z system wspomagania ruszania pod górę HSA i kontroli ryzyka wywrócenia pojazdu ROM, system stabilizacji przyczepy TSC, komplet poduszek powietrznych, w tym kurtynowe i kolanową dla kierowcy oraz czujniki ciśnienia w oponach czy układ.

Testowany przez nas egzemplarz to najbogatsza wersja wykończenia Titanium za minimum 73 tys. zł. Kilka dodatków (alarm, system start/stop, podgrzewana przednia szyba i podgrzewane przednie fotele) i cena wzrosła do ponad 77 tys. zł. To już sporo, jak za kombivana segmentu B. Można znaleźć tańsze propozycje, ale Courier to zdecydowanie najnowsza konstrukcja na rynku.

Summa summarum

Ford Tourneo Courier to prawdziwy samochód wielozadaniowy. Wersja osobowa sprawdzi się jako auto rodzinne, nie będzie też problemu z transportem niewielkich towarów. Najmniejszy kombivan w gamie Forda nieco gorzej znosi długie podróże, m.in. ze względu na niezbyt mocne jednostki napędowe w ofercie, najlepiej sprawdza się w dużej aglomeracji, oferując dużo miejsca w środku przy stosunkowo niewielkich wymiarach zewnętrznych. Auto stanowi ciekawą alternatywę dla minivanów.

Zobacz wszystkie części testu długodystansowego Forda Tourneo Courier.

Ford Tourneo Courier 1.6 TDCi Titanium | Kompendium

ZOBACZ TAKŻE:

Ford Tourneo | Przestronność i praktyczność

Więcej o:
Copyright © Agora SA