Nowy Ford Focus ST | Pierwsza jazda | Dwa światy

Odświeżony Focus jest już dostępny w salonach sprzedaży, przyszła zatem kolej na wprowadzenie jego usportowionej wersji ST. Po liftingu pod maską kompaktowego hot-hatcha zamiast silnika benzynowego może pracować jednostka wysokoprężna. Czy oszczędniejszy wariant zapewnia tyle samo emocji?

Ford Focus FL | Pierwsza jazda | Pogoń za doskonałością

Nowa odmiana silnikowa to nie jedyna nowość. Co jeszcze się zmieniło? Naturalnie wygląd. Cechą charakterystyczną Focusa po liftingu jest nowy przód, na który składają się przeprojektowany zderzak ze zmienioną osłoną chłodnicy o strukturze plastra miodu, wyprofilowana pokrywa silnika, oraz nowe, węższe reflektory i prostokątne lampy przeciwmgielne. Z tyłu modyfikacjom poddano m.in. lampy, które są teraz mniejsze. Wyróżnikami nowej odsłony modelu są także 19-calowe obręcze aluminiowe ST Design (oferowane w opcji) z nowymi oponami produkcji Michelin, zapewniającymi lepszą przyczepność, a także nowe kolory nadwozia - ciemnoszary i granatowy.

Zmiany zewnętrzne wyszły autu na dobre. Teraz prezentuje się znacznie atrakcyjniej. To samo tyczy się wnętrza. Tak jak w standardowym Focusie, na desce rozdzielczej w końcu pojawił się większy ekran, który jest dotykowy. Dzięki temu z panelu usunięto wiele przycisków, ich zbyt duża ilość utrudniała obsługę.

Używany Ford Focus - ogłoszenia

Wsiadając do Focusa ST wpadamy w mocno wyprofilowane fotele Recaro, które szczelnie obejmują ciało. Nie są wyposażone w możliwość regulacji boczków - usportowiony samochód, to i sylwetki kierowcy i pasażera powinny być wysportowane. We wnętrzu zmieniono jeszcze kierownicę, teraz spłaszczona u dołu. Sportowego charakteru dodają czarna podsufitka i dodatkowe wskaźniki na podszybiu, informujące o ciśnieniu doładowania, temperaturze i ciśnieniu oleju.

Po liftingu pod maską kompaktowego hot-hatcha zamiast silnika benzynowego może pracować jednostka wysokoprężna.

Na pierwszy ogień od razu bierzemy nową wersję Focusa ST. Wizualnie nie różni się ona niczym od benzynowej. Oznaczenia są te same, nawet na pokrywie silnika. Jedyną różnicą jest oczywiście inaczej wyskalowany obrotomierz, ale to wymaga spostrzegawczości. Po uruchomieniu silnika nie mamy już żadnych wątpliwości. Nie oznacza to jednak, że jednostka 2.0 TDCi pracuje głośno. Nie uświadczymy też nieprzyjemnego klekotu, zwłaszcza w kabinie.

W ST, za sprawą elektronicznej kalibracji, zmodyfikowanemu systemowi dolotowemu i sportowemu układowi wydechowemu, turbodiesel generuje o 25 KM więcej niż w standardowym Focusie. 185 koni to jednak aż o 65 mniej niż w przypadku benzynowego 2.0 EcoBoost. Naturalnie jednostka wysokoprężna nadrabia elastycznością (400 Nm momentu obrotowego jest dostępnych w zakresie 2000-2750 obr./min.). Osiągi są niezłe, ale benzyniak pod każdym względem wypada lepiej, znacznie lepiej. Do tego ładniej brzmi (m.in. za sprawą dźwięków z głośnika - takie czasy, ale efekt jest bardzo dobry), a jego charakterystyka bardziej pasuje do sportowego samochodu. Za Dieslem przemawia znacznie niższe spalanie, ale w tym przypadku nie powinno być ono najważniejsze.

Testujący auta z jednostkami wysokoprężnymi podczas oddawania kluczyków byli zadowoleni, ale kierowcy benzynowych odmian mieli znacznie większe uśmiechy na twarzach. W moim przypadku było tak samo. Drugiego dnia aż żal było wysiadać Silnik o pojemności równych 2000 cm3, wyposażony w turbosprężarkę, system zmiennych faz rozrządu z niezależnym sterowaniem położenia wałków (Ti-VCT) oraz układ bezpośredniego wtrysku paliwa, legitymuje się mocą 250 KM i momentem obrotowym 360 Nm. Z tym motorem Focus wręcz wyrywa do przodu, jest bardziej wulgarny, osiągając przy tym 100 km/h w 6,5 sekundy (z Dieslem w czasie 8,1 s).

Kończąc rozważania nad źródłem napędu, należy wspomnieć, że przy okazji modernizacji modelu inżynierowie Ford Performance skupili się na poprawie jego własności jezdnych. W przednim zawieszeniu zastosowali nowe sprężyny, zdecydowali się też na nowo zestrojone amortyzatory z przodu i z tyłu. Ford przyzwyczaił nas do dobrego prowadzenia swoich samochodów. W przypadku Focusa ST ponownie nie zawiódł. Zawieszenie jest sztywne, jak tego właśnie oczekujemy. Pozwala na szybkie i pewne pokonywanie zakrętów, ale nie jest przesadnie twarde. Focus, nawet w odmianie ST, ma być autem na co dzień. Miano "szalonego" jest przecież zarezerwowane dla topowego wariantu RS.

Seat Leon Cupra | Pierwsza jazda | Istota hot-hatcha

Układ kierowniczy EPAS nie rozczarowuje. Zmianie uległy ustawienia jego elektrycznego wspomagania. Układ jest precyzyjny i stawia wyraźny opór, jednocześnie podczas manewrów na parkingu nie będzie meczący. Złoty środek jest jak najbardziej możliwy. Na plus należy zaliczyć również obsługę ręcznej skrzyni biegów (automat nie jest dostępny). Poszczególne przełożenia włącza się precyzyjnie z przyjemnym oporem. Drogi prowadzenia lewarka mogłyby być jednak krótsze albo dźwignia umieszczona nieco dalej, ponieważ podczas wrzucania "dwójki" i "czwórki" niemile uderza się łokciem o wybrzuszony boczek fotela.

Focus ST nie jest wyposażony w mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu, tu wszystko opiera się na elektronice. Popracowano zatem również nad systemami. Układ stabilizacji toru jazdy ESC oferuje trzy tryby pracy - Standard (redukcja momentu obrotowego silnika w wyniku działania kontroli trakcji i systemu ESC, ingerencja w pracę hamulców), Sport, pozwalający na trochę więcej, oraz Off. W ostatnim przypadku wszystkie funkcje są wyłączone, nadal aktywny pozostaje tylko system Torque Vectoring (otrzymał nowy sterownik), który optymalizuje rozkład momentu obrotowego pomiędzy kołami, poprawiając stabilność pojazdu na zakrętach.

Nowy Ford Focus ST ma kosztować w Polsce od 116 tys. zł. Już w bazowej wersji auto ma być bogato wyposażone. Dokładny cennik i pełną specyfikację tego modelu na nasz rynek mamy poznać już wkrótce.

Zobacz wideo

Summa summarum

Modernizację Focusa ST należy ocenić wysoko. Decyzja o wprowadzeniu do oferty silnika Diesla wydaje się dyskusyjna, ale skoro tego oczekuje rynek, to nie ma się czemu dziwić. Volkswagen ma Golfa GTD, z silnikiem wysokoprężnym będzie też oferowany Peugeot 308 GT. Ford szacuje, że nowa wersja będzie stanowić ok. 45 proc. całkowitej sprzedaży modelu. Jeśli chcesz dynamicznie wyglądającego kompaktowego hatchbacka lub kombi, ale niczego więcej, to wariant wysokoprężny jest dla Ciebie. Jest dosyć szybki, ale nic poza tym. Prawdziwych emocji dostarcza jedynie znacznie mocniejszy i bardziej narowisty benzyniak 2.0 EcoBoost.

Gaz

Zadziorny wygląd, dobre prowadzenie, duże emocje w przypadku wersji benzynowej, wysoka funkcjonalność (przede wszystkim kombi)

Hamulec

Wersja wysokoprężna nie do końca zasługuje na miano "ST"

Ford Focus ST Hatchback | Kompendium

*testowe w trybie mieszanym, górskie drogi

ZOBACZ TAKŻE:

Nowy Ford Mondeo | Pierwsza jazda | Nareszcie!

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Agora SA