Gdy temperatura powietrza spada do -16 st. C, a nawierzchnię toru pokrywa warstwa śniegu i lodu o biciu rekordów prędkości nie może być mowy. Ale to wcale nie oznacza, że Nurburgring niczym niedźwiedź pogrąża się w zimowym śnie. Andy Gulden, szef instruktorów Nurburgring Driving Academy udowadnia, że jazda w takich warunkach może dawać sporo frajdy.
ZOBACZ TAKŻE: