Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
Volkswagen Beetle 2.0 TSI | Test | Retro sportowiec
Volkswagen Beetle Dune Concept
Pod koniec lat 90. XX wieku Volkswagen postanowił przywrócić do życia kultową linię Garbusa, pokazując model New Beetle. W Europie nie został on przyjęty przez klientów tak dobrze, jak np. Mini i jego produkcja zakończyła się po dwóch latach. New Beetle okazał się jednak produktem, który trafił w gusta Amerykanów, zdobywając w 1999 roku m.in. nagrodę najlepszego samochodu w USA. Właśnie dlatego produkowany również w Meksyku New Beetle był w Ameryce sprzedawany aż do 2011 roku. Trzy lata temu doczekał się następcy.
Uroku dodają mu opcjonalne ksenonowe światła z LED-owymi półkolami. Sami przyznacie, że auto wygląda rewelacyjnie, nieco sportowo i spójnie.
Zawsze byłem fanem przywracania do współczesnej motoryzacji legendarnych samochodów, kształtów czy motywów znanych z przeszłości. Cieszyłem się gdy na ulice wjechało nowe Mini, a amerykanie powrócili do stylistyki muscle carów rodem z lat 70. Nigdy nie byłem za to miłośnikiem New Beetle'a. Poza kształtem nie nawiązał on zupełnie do prawdziwego Garbusa. Teraz jest całkiem inaczej.
Beetle w końcu jest taki jaki powinien być. Ma charakter, który nie kończy się tylko na nadwoziu, ale ma swoją kontynuację także w formie detali i wnętrza. W testowanym egzemplarzu w oczy rzuca się czerwony kolor, z którym kontrastują ciemne oklejenie pasami i przyciemnione szyby. Dobrze wyglądają także dwukolorowe felgi oraz akcesoryjny spojler, który przełamuje opadającą linię tylnej szyby. Całości dopełniają 18-calowe aluminiowe felgi o amerykańsko brzmiącej nazwie Twister. Uroku dodają mu również opcjonalne ksenonowe światła z LED-owymi półkolami. Sami przyznacie, że auto wygląda rewelacyjnie, nieco sportowo i spójnie.
Taki wizerunek to nie przypadek, bowiem pod maską zagościł najmocniejszy w gamie silnik 2.0 TSI o mocy 210 KM. Pochodzi on prosto z poprzedniej generacji Volkswagena Golfa GTI. W połączeniu z 6-stopniową skrzynią DSG zapewnia wręcz ponadprzeciętne wrażenia z jazdy i wysokie osiągi. Wiedząc, że po mocniejszym wciśnięciu gazu, mamy do dyspozycji ponad 200 koni mocy i 280 Nm momentu obrotowego, jazda w każdych warunkach staje się bardzo przyjemna.

Volkswagen Beetle R-Line
Sprint od 0 do 100 km/h trwa nieco ponad 7 sekund, a na niemieckiej autostradzie możemy osiągnąć nawet 230 km/h. To osiągi, które w poprzedniej generacji były zarezerwowane wyłącznie dla limitowanej wersji RSi. W trasie, szczególnie na autostradzie, brakuje nieco siódmego biegu, który wpłynąłby na obniżenie spalania poniżej 10 litrów na 100 km oraz nieco zredukował poziom hałasu. W mieście spalanie przekracza wspomnianą wartość.
Na szczęście w parze z mocnym silnikiem idzie też w miarę precyzyjny układ kierowniczy, dobrze zestrojone zawieszenie i pakiet Sport, w skład którego wchodzi kilka ważnych elementów. Dla prowadzenia się Beetle'a ważny jest system XDS, czyli elektroniczna blokada mechanizmu różnicowego. Jest to rozwiązanie, którego nie jestem fanem w warunkach toru i prób sportowych, ponieważ szybko doprowadza do grzania się hamulców, ale w trakcie jazdy miejskiej i po drogach publicznych sprawdza się przyzwoicie i zapewnia lepszą trakcję przedniej osi.
W parze z mocnym silnikiem idzie też w miarę precyzyjny układ kierowniczy, dobrze zestrojone zawieszenie i pakiet Sport, w skład którego wchodzi kilka ważnych elementów.
Bettle to teraz miłe dla oka i dobrze wykończone auto, również w środku. Deska rozdzielcza wyraźnie nawiązuje swoim kształtem do tej znanej z Garbusa. Jest płaska, a zegary schowane są w wyraźnym półkolu. Dodatkowym smaczkiem są wystające na środku deski trzy małe wskaźniki - temperatury oleju, doładowania turbiny i zegar. Sportowego klimatu dodają karbonowe listwy, aluminiowe wstawki przy skrzyni biegów oraz na pedałach, a także spłaszczona od dołu, dobrze leżąca w dłoniach kierownica i przycisk uruchamiający auto.
Mimo tego, że Bettle jest autem trzydrzwiowym, to miejsca nie zabraknie dla czterech dorosłych osób. Z tyłu może być nieco ciasno, ale na weekendowy wypad za miasto spokojnie wystarczy. W bagażniku o pojemności 310 litrów też nie powinno zabraknąć miejsca na pakunki, chociaż przeszkadzać może wysoki próg załadunku. W podróży przyda się także łatwa w obsłudze nawigacja znana z innych modeli Volkswagena.
Summa Summarum
Volkswagen Beetle, którego Niemcy oferują od trzech lat, to auto z krwi i kości. W wersji z 210-konnym silnikiem TSI i pakietem Sport oferuje wszystko, a nawet nieco więcej, niż moglibyśmy od niego oczekiwać. W tej klasie samochodów, przypominających swoich dawnych protoplastów i dających frajdę z jazdy, zawsze liderem było Mini z modelem Cooper S. Beetle stanowi dla niego bardzo godnego rywala. Tym bardziej, że Mini ze 192-konnym silnikiem kosztuje 2 tys. zł więcej. Testowany Volkswagen Beetle to koszt 133 tys. zł (wersja bazowa 110 tys. zł).
Volkswagen Beetle 2.0 TSI | Kompendium
Nadwozie | hatchback, 3d, 5-os. |
Silnik |
benzynowy, turbo, R4, 1984 cm3
|
Moc | 210 KM przy 5300 obr./min |
Moment obr. | 280 Nm przy 1700 obr./min |
Skrzynia biegów | 6-bigowa, DSG, automatyczna |
Napęd | na przednie koła |
Wymiary | 428 x 202 x 149 cm |
Rozstaw osi | 254 cm |
Masa własna* | 1338 kg |
Poj. bagażnika |
310/905 l |
Poj. zb. paliwa | 55 l |
Śr. zużycie paliwa | 12,5 l/100 km |
0-100 km/h | 7,3 s |
V maks | 227 km/h |
Cena | 133 590 zł |
ZOBACZ TAKŻE:
MINI Hatch Cooper S | Pierwsza jazda | Nadal oryginalny
-
Jazda na suwak i korytarz życia obowiązkowe od 6 grudnia. Droga do pracy teoretycznie będzie wyglądać zupełnie inaczej
-
Kierowca skody robił zdjęcia policjantom, ci zatrzymali go do kontroli. Okazało się, że jest pijany
-
Bo po co kupować samochód, jeśli możesz go "wziąć" na abonament?
-
Autostrada A2 rusza na wschód. Pierwszy z trzech odcinków między Mińskiem a Siedlcami coraz bliżej
-
TOP30 samochodów osobowych w listopadzie. Toyota Corolla depcze po piętach Skodzie Octavii
- Suzuki wspiera polskich bokserów. Marka rozszerza współpracę z Polskim Związkiem Bokserskim
- Nowe Renault Captur ma pięć gwiazdek NCAP i kosztuje od 66 900 zł
- Kamil Sokołowski na Rajdzie Barbórka - frajda jest najważniejsza
- Opinie Moto.pl: Audi Q3 Sportback 45 TFSI quattro. Na żywo robi jeszcze lepsze wrażenie
- Kiedy zakup hybrydy typu plug-in ma sens? Wtedy, gdy użytkownik będzie pamiętał o jej ładowaniu
Forum
- trzepanie kasy za brak OC (18)
- OT - pytanie o władzę Prezesa NIK (16)
- OT - płacz to chyba jest teraz? (15)
- Ponad 200 osób ginie w Polsce rocznie na pasach (30)
- OT - dziś orzeczenie SN w sprawie "wyroku" TSUE (22)
- Masło orzechowe (24)
- Ferrari 488 GTB od 1-go wlasciciela Full opcja (24)
- Woskowanie samochodów Koszalin (5)
- Jazda testowa - mazda 6 2.5 automat (24)
- [OT} Zakaz handlu w niedzielę - konkurencja (91)
Gość: zadziwiony
Oceniono 4 razy 0
Czy on aby nie udaje dziewięćset jedenastki????