Volkswagen Polo FL 1.2 TSI | Test | Jeszcze lepszy

Zmian prawie nie widać, ale jest ich całkiem sporo. Volkswagen odnawiając model Polo zrobił wszystko, by utrzymać jego wysoką pozycję w segmencie B

Volkswagen Polo piątej generacji zadebiutował w 2009 roku w Genewie. Trzymany do ostatniej chwili w tajemnicy wywołał zdziwienie swoim pojawieniem, ale nikogo nie zszokował. To efekt typowego dla Volkswagena konserwatywnego podejścia do stylizacji swoich modeli. Jednych to razi, zarzucają produktom z Wolfsburga zbytnią przewidywalność, innym to odpowiada, gdyż po latach rynkowego stażu po aucie nie widać minionych lat.

Polo długo czekało na zmiany. Być może jest to zasługa rewelacyjnej sprzedaży na tle swoich poprzedników, od których globalnie sprzedaje się niemal dwukrotnie lepiej. Producenci podchodzą ostrożnie do bestsellerów, nie chcąc niczego popsuć. W tym wypadku jest podobnie, choć Volkswagen znany jest z delikatnych retuszy.

Największe zmiany zaszły pod maską. Paleta silników jest obecnie niemal zupełnie nowa

Zmiany zaczynają się od przedniego zderzaka, gdzie przeprojektowano dolny wlot powietrza i zaproponowano nowe lampy przeciwmgielne oraz "uskrzydloną" chromowaną listwę. Grill także został podkreślony chromowaną listwą, a reflektory o nowym kształcie dostępne są teraz ze światłami LED do jazdy dziennej. Z tyłu nowy jest zderzak z większą wnęką na tablicę rejestracyjną oraz wbudowanymi światłami odblaskowymi. Nowy wizerunek podkreślają koła ze stopów lekkich w rozmiarach 15, 16 i 17 cali.

Toyota Yaris | Pierwsza jazda | Maksymalistyczne zmiany

Wnętrzu auta zmiany były bardziej potrzebne. Pięć lat na rynku to sporo i Polo nie robiło już takiego wrażenia, jak na początku. Górna część deski rozdzielczej wykończona miękkim w dotyku materiałem pozostała bez zmian, ale od kratek nawiewu (nowe pokrętła) w dół zmian jest sporo. Panel radia/nawigacji, czy sterowanie klimatyzacją przypomina te z aktualnych, większych modeli marki. Zmieniono także wygląd zestawu instrumentów pokładowych, "wciskając" dwa główne zegary w chromowane tuby. Zwieńczeniem zmian stylistycznych wnętrza jest nowa kierownica. Niby niewiele, ale efekt znakomity. Zastrzeżenia można mieć jedynie do "chromowanego" plastiku na konsoli centralnej.

Przy faceliftingu Polo nie obeszło się bez małej rewolucji. Największe zmiany zaszły pod maską. Paleta silników jest obecnie niemal zupełnie nowa. Oprócz silników wysokoprężnych 1.4 TDI (wcześniej 1.2 TDI i 1.6 TDI) oraz trzycylindrowych benzyniaków 1.0, których nie było wcześniej w ofercie, poprawiono mocniejszą odmianę silnika 1.2 TSI. Teraz osiąga większą moc 110 KM (+5 KM). Właśnie taki silnik napędza nasze testowe Polo.

Sprawdź ceny używanych Polo w Polsce

Inżynierowie nastawili jednostkę na pracę w niskim zakresie obrotów. Ten silnik z pewnością przypadnie do gustu kierowcom przesiadającym się z samochodu z silnikiem wysokoprężnym. Maksymalny moment obrotowy 175 Nm dostępny jest od 1500 obr./min., ale jednostka dzielnie znosi pracę z prędkością 1200 obr./min. Nie jest to wcale dla niej męczące, ani nie powoduje nerwowych drgawek. Do korzystania z tak niskich partii obrotów namawia też asystent zmiany biegów, który od drugiego przełożenia sugeruje zmianę już przy 1800 obr./min. Prawdę mówiąc takie traktowanie silnika i jazda z aktywnym systemem start-stop to jedyna szansa na zbliżenie się do średniego spalania podawanego przez producenta (4,8 l/100 km). Korzystanie z doładowania i kręcenie silnika wyżej (do 3500) kończy się znaczącym zwiększeniem zapotrzebowania na paliwo. W naszym przypadku było to 8,1 l/100 km i mało pocieszający jest fakt, że test odbywał się niemal wyłącznie w mieście, gdzie 1.2 TSI powinien spalić dwa litry mniej.

Volkswagen Polo z silnikiem 1.2 TSI potrafi dać sporo przyjemności kierowcy

Podwozie Polo było dopracowane już wcześniej i jeśli cokolwiek się w tej kwestii zmieniło, to na lepsze. Poprawiony układ kierowniczy jest jednym z lepszych w swoim segmencie i daje doskonałe poczucie tego, co dzieje się z kołami. Siła wspomagania nie jest przesadzona, dzięki czemu nawet model z silnikiem 1.2 TSI potrafi dać sporo przyjemności kierowcy. Zawieszenie jest dość sztywne, ale nie na tyle, by zniechęcać przeciętnego Kowalskiego. To taka przyjemna twardość, bez wstrząsów mózgu, czy odbijania nerek. Nierówności, których u nas nie brakuje, zawieszenie wybiera wzorowo, bez żadnych stuków. Kierowcy lubiący szybką jazdę mogą zamówić opcjonalne zawieszenie Sport Select z dwoma poziomami sztywności do wyboru.

Volkswagen Golf Sportsvan | Pierwsza jazda | Czy nazwa kłamie?

Brak niepożądanych dźwięków to też zasługa wysokiej jakości wykończenia. Wnętrze po zmianach wygląda lepiej i to niezależnie który z sześciu wzorów tapicerek wybraliśmy. Z pozycji kierowcy można mieć zastrzeżenia jedynie do podłokietnika, który w dolnych położeniach koliduje z zaciągniętą dźwignią hamulca ręcznego. Zamawiając panoramiczny dach musimy mieć świadomość, że w Polo wysokim osobom znacząco zmniejszy się komfort podróżowania na tylnej kanapie.

Facelifting to także okazja do zaproponowania bogatszego wyposażenia z zakresu bezpieczeństwa. Wszystkie auta będą odtąd wyjeżdżać z fabryki z systemem Automatic Post-Collision Braking, co powinno zmniejszać ryzyko kolejnego uderzenia, kiedy już dojdzie do wypadku. Na pokładzie może znaleźć się Front Assist (opcja dla Highline) z funkcją automatycznego hamowania i adaptacyjnym tempomatem oraz system rozpoznawania zmęczenia kierowcy (tylko w Highline).

Silnik 1.2 TSI o mocy 110 KM dostępny jest w dwóch podstawowych wersjach wyposażenia: Comfortline (57 690 zł) i Highline (63 690 zł). Różnica w cenie to 6 tys. zł. Na szczęście Volkswagen ma w ofercie model "promocyjny" Highline Perfectline, który cenowo plasuje się pośrodku (60 190 zł), a pod względem wyposażenia jest porównywalny z wersją Highline.

Summa Summarum

Volkswagen Polo był bardzo dobry przed modyfikacjami, czego dowodem może być zdobyty tytuł Car Of The Year 2010. Teraz jest jeszcze lepszy, a sukcesywne poszerzanie opcji wyposażenia pozwala mu utrzymać się w czołówce segmentu B.

Gaz

Doskonałe własności jezdne; wysoka jakość wykonania; bogata lista opcji, w tym możliwość wyboru zawieszenia adaptacyjnego

Hamulec

Wysokie zużycie paliwa przy niezbyt delikatnym obchodzeniu się z pedałem gazu; podłokietnik kolidujący z dźwignią hamulca ręcznego

Volkswagen Polo 1.2 TSI Highline | Kompendium

ZOBACZ TAKŻE:

Volkswagen Polo R WRC | Test | Być jak Sebastien Ogier

Więcej o:
Copyright © Agora SA