Bugatti Veyron "1 of 1" | Gdy limitowana wersja to za mało

Bugatti Veyron to samochód, niezależnie od wersji, bardzo wyjątkowy. Dla klientów lubiących limitowaną produkcję, francuski producent przygotował ostatnio kilka specjalnych wersji z linii Bugatti Legends, z których każda powstanie zaledwie w trzech egzemplarzach. Jeden z klientów uznał, że to zdecydowanie za dużo

Bugatti Veyron | Legendy po raz pierwszy razem

Dlatego Bugatti wykonało dla niego egzemplarz na zamówienie. Efekt końcowy jest tak dobry, że przygotowany Veyron Grand Sport Vitesse otrzyma przydomek "1 of 1". Co sprawiło, że jest on jedyny w swoim rodzaju? Powodem na pewno jest wyjątkowe czarno-żółte malowanie, które było znakiem rozpoznawczym założyciela marki, Ettore Bugatti. Producent podkreślił, że nigdy wcześniej, ani też w przyszłości z zakładów nie wyjedzie drugi Veyron w takim zestawieniu kolorystycznym, czyniąc tym samym "1 of 1" na prawdę wyjątkowym egzemplarzem. Podobne malowanie w historii marki Bugatti było wykorzystywane w modelach Type 41 Royale, Type 55 i Type 44. Prezentacja Veyrona "1 of 1" miała miejsce w ten weekend w Pebble Beach, gdzie zaprezentowano go w towarzystwie właśnie czarno-żółtego Bugatti Type 44.

Wyjątkowym elementem "1 of 1" jest przednia atrapa chłodnicy. Po dokładnym przyjrzeniu się strukturze ręcznie polerowanego grilla widać, że zamiast popularnego plastra miodu, tworzą go dwie litery "PL" stanowiące inicjały właściciela. Czas produkcji tego elementu wyniósł ponad 200 godzin, a Bugatti musiało do jego wytworzenia wymyślić i opatentować wieloetapowy proces produkcji.

We wnętrzu również dominują kolory czarny i żółty. Do wyjątkowych elementów należą szkic Bugatti 35 na panelu miedzy fotelami, panele drzwiowe, w których laserowo perforowana skórzana tapicerka prezentuje żółte kontury Veyrona. Na tunelu centralnym znalazła się wyszyta nazwa "one of one". Gdyby w tym egzemplarzu Veyrona brakowało Wam wyjątkowości, to na pewno przekona Was to, że auto zostało przekazane klientowi pochodzącemu z Singapuru osobiście przez prezesa marki Bugatti, Wolfganga Dürheimera w trakcie konkursu elegancji w Pebble Beach. Nie wiadomo ile kosztowała go ta przyjemność, ale kwota na pewno przekroczyła 2 miliony euro.

ZOBACZ TAKŻE:

Bugatti o mocy 1500 KM

Więcej o:
Copyright © Agora SA