W ostatnich miesiącach mówiło się o modelu "Super Veyron", który miałby być ukoronowaniem okresu produkcji najmocniejszego auta koncernu Volkswagen, do którego należy Bugatti. W wywiadzie udzielonym brytyjskiemu magazynowi TopGear Schreiber powiedział, że "1200 KM to wystarczająca liczba w rozdziale Veyrona".
Niemiec zapytany o produkcyjną wersję zaprezentowanego w 2010 roku koncepcyjnego modelu Galiber odpowiedział, że "mógłby on rozcieńczyć filozofię Bugatti". Obie wypowiedzi są raczej jasne i wynika z nich, że powyższych modeli nie zobaczymy na ulicach. Optymistyczną wiadomość stanowi potwierdzenie przez szefa francuskiej marki, że prace nad następcą aktualnego Veyrona już ruszyły, a jego głównym celem będzie "przewartościować standardy", które obecny Veyron nadal utrzymuje.
Ważnym elementem wypowiedzi Wolfganga Schreinera była odpowiedź "może" na pytanie czy nowy Veyron będzie wyposażony w układ hybrydowy. Na zakończenie dodał: "Możemy zapomnieć o McLarenie, Porsche i Ferrari", ponieważ "kolejna generacja Veyrona musi się martwić tylko... o obecną". Takie nie pozostawia wątpliwości jakim autem będzie nowe Bugatti.