Płatne niemieckie autostrady dla obcokrajowców

Szef partii Unii Chrześcijańsko-Społecznej w Bawarii (CSU) Horst Seehofer chce wprowadzić opłatę za niemieckie autostrady dla obcokrajowców

Tych samochodów nie kupują nawet Niemcy

Zacząć trzeba jednak od tego, że Seehofer przygotowuje się do wyborów. Te odbędą się 15 września 2013 roku. Tego typu oświadczenia, które zwrócą na siebie uwagę są więc mu potrzebne. Szef partii oświadczył, że nie podpisze koalicji z żadną partią, w której nie będzie porozumienia w sprawie poboru opłat od obcokrajowców za przejazd po niemieckich autostradach. W jego opinii Niemcy są krajem tranzytowym i nie może zrozumieć dlaczego w każdym z ościennych państw płacić trzeba za przejazd, ale obywateli tych krajów przyjeżdżając do Niemiec podróżują za darmo.

Technicznych szczegółów Seehofer do tej pory nie podał. Najczęściej jest mowa o winiecie, która kosztowała by na rok około 80 euro. Takie rozwiązanie uniknęłoby budowania drogiej infrastruktury i wcielić plan w szybkim czasie w życie.

Póki co, do opinii niemieckiego polityka CSU w temacie opłat nie przyłączyła się żadna inna partia. Zarówno CDU (Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna) jak i opozycja wręcz odcinają się od takich pomysłów. Pomysł nie podoba się również niemieckim firmom motoryzacyjnym.

Co sądzi Tom Hanks o niemieckiej autostradzie

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.