Kto bogatemu zabroni | Wideo

Są samochody, które mając w posiadaniu najchętniej zamknęlibyśmy w sterylnym garażu, ustawili optymalną wilgotność i temperaturę i cieszyli się ich widokiem. Są jednak i tacy, co wolą je ujeżdżać w sposób wręcz bolesny

Najdroższe wypadki w dziejach

Ferrari Enzo, Ferrari F50, Bugatti EB110, Rolls-Royce Phantom i Jaguar XJ220 - większość z nich można zobaczyć głównie na zlotach, czy specjalnych pokazach. Na co dzień są ozdobą prywatnych kolekcji, od święta wyjeżdżają na ulice, by rozprostować nieco zastane zawieszenia. Zawsze umyte, nawoskowane, ich blask nieco już przygasł, ale nadal są w świetnej formie.

Sprawdź czy stać cię na Ferrari

Są też ludzie, którzy powyższe auta potrafią zabrać nie na romantyczny spacer, ale na poligon i dać im porządnie w kość. Większość z nas nie potraktowała by w ten sposób nawet Seicento. Nie mówiąc już o aucie za kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tysięcy euro. Zresztą popatrzcie sami

 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.