X-Bow to ekstremalnie lekki samochód, który ma tylko to co niezbędne. Mocny silnik, cztery koła i szczątkowe nadwozie. Przy KTM-ie nawet Lotus wychodzi na producenta ciężkich maszyn. Ale ten ekstremizm ma swoją cenę. X-Bow nie ma dachu, ani nawet przedniej szyby, co zmusza kierowcę do wdziania odpowiedniego ubioru i kasku. A to już dla wielu potencjalnych klientów nie lada problem.
Rozwiązaniem ma być X-Bow GT, czyli nieco ucywilizowana odmiana wyposażona w szyby w pełni okalające kabinę. Na razie niewiele więcej wiadomo. Czyli prawdopodobnie silnik i cała konstrukcja pozostaną bez zmian.
KTM X-Bow napędzany jest przez silnik 2.0 TFSI o mocy 240 KM i momencie 310 Nm. Dzięki niskiej masie przyspieszenie do 100 km/h zajmuje mniej, niż 4 sekundy.