Salon Detroit 2013 | Acura NSX

Japoński producent pochwalił się dopieszczonym prototypem następcy nieodżałowanego NSX-a. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, produkcyjna wersja auta wjedzie do salonów w 2015 roku

Samochody z innej bajki | Acura

Pierwsze wcielenie prototypu zaprezentowano niemal dokładnie rok temu. Dziś możemy podziwiać nową, ulepszoną wersję sportowego auta, która wygląda... niemal identycznie.

Sportowe coupe Hondy za 7 tys. zł

Trzeba mieć żyłkę detektywa, żeby w znaleźć jakiekolwiek zmiany w nadwoziu. Modyfikacje są bowiem (to chyba dobrze) iście kosmetyczne. Subtelnie zmienił się grill, pod reflektorami pojawiły się kierunkowskazy w białych - a nie pomarańczowych - kloszach, w zderzakach można odnaleźć więcej elementów z włókna węglowego, a w tylnych lampach zagościł dodatkowy pasek diod LED. Aha, są jeszcze nowe, całkiem ładne, obręcze kół. I to właściwie wszystko.

Debiut nowego wcielenia prototypu to jednak pierwsza okazja, by zajrzeć do wnętrza długo wyczekiwanego następcy NSX-a. Wnętrza, które - mimo nieco minimalistycznego wystroju - tak naprawdę mogłoby w całości trafić do produkcyjnej wersji modelu. Jon Ikeda, szef stylistów Acury zdradził, że głównym celem projektantów było stworzenie kabiny, która pozwoli na zbudowanie idealnej więzi między maszyną i kierowcą. W rozmowie z dziennikarzami brytyjskiego Autocara Japończyk wyraźnie zaznaczył jednak, iż jest to dopiero pierwszy projekt. Tak więc, do 2015 roku - kiedy auto trafić ma do salonów - może się jeszcze sporo zmienić.

Niemal wszystko wiemy natomiast o napędzie nowego wcielenia sportowego modelu. Wiele wskazuje na to, że tylne koła napędzane będą przez tandem składający się z centralnie umieszczonej, benzynowej jednostki V6 oraz silnika elektrycznego. Dodatkowo, dwa pracujące oddzielnie silniki elektryczne poruszać będą koła przednie. Dzięki temu, hybrydowy następca kultowego sportowca z Japonii będzie miał napęd na cztery koła.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.