A było to tak... Na filmie widzimy rozmawiającą parę. Najprawdopodobniej doszło do stłuczki i oboje ustalają wersję zdarzenia. Nagle, stojący nieopodal Chevrolet Aveo włącza światła i rusza wprost na nich. Pomyślicie sobie, takie rzeczy się zdarzają - ktoś najprawdopodobniej nie zapanował nad autem. Zaskakujące jest jednak to, że w Chevrolecie nikogo nie ma.
>> Niegroźne Aveo kupisz już za... <<
Popuszczając wodze fantazji moglibyśmy założyć, że Aveo to kuzyn Bumblebee, czyli Chevroleta Camaro z filmu Transformers. Dla tych, którzy nie znają historii, chodzi o autobota - maszynę, która raz jest zwykłym samochodem, a innym razem wojowniczym robotem walczącym o ocalenie Ziemi. Pasowałoby jak ulał. Prawda może się jednak okazać dużo bardziej prozaiczna.
Najprawdopodobniej w samochodzie został zainstalowany system zdalnego uruchamiania silnika. Pech chciał, że ktoś skorzystał z niego, kiedy w samochodzie włączony był bieg. Zresztą, zobaczcie sami i spróbujcie rozwikłać zagadkę krwiożerczego Chevroleta.
ZOBACZ TAKŻE:
Lepiej nie pokazuj środkowego palca kierowcy ciężarówki | Wideo
Co może się wydarzyć na drodze? W Rosji, wszystko!
Arabia Saudyjska | Kara śmierci poprzez publiczne ścięcie za nielegalny drift