Brytyjczycy nie dostaną "piątki" z superdieslem

Potężny, potrójnie turbodoładowany diesel z M550d to jedna z ciekawszych konstrukcji ostatnich lat. Niestety, Brytyjczycy mogą podziwiać to auto wyłącznie na zdjęciach

Fabryczni tunerzy | BMW M GmbH

Przynajmniej na razie. I nie chodzi o to, że BMW nie lubi Wyspiarzy. Problem tkwi w konstrukcji samego auta. Superdiesel z Monachium współpracuje wyłącznie z napędem na cztery koła. Platforma, na której zbudowane jest M550d nie pozwala na jednoczesne użycie napędu na obie osie i prawostronne umieszczenie kierownicy. Póki co, Brytyjczycy muszą więc "zadowolić się" benzynową M5-ką. BMW obiecało jednak, że następna generacja serii 5 z superdieslem będzie dostępna zarówno z kierownicą po lewej jak i po prawej stronie.

Dla przypomnienia, potężny diesel opracowany przez M GmbH zbudowany jest na bazie dobrze znanej rzędowej szóstki o pojemności 3 litrów. W przeciwieństwie do niej posiada jednak nie dwie, ale aż trzy turbosprężarki. Najmniejsza bierze na swoje barki doładowanie przy niewielkim obciążeniu, a para większych pracuje w zakresie średnich i wysokich prędkości obrotowych. Efekt? 3-litrowy diesel rozwija moc 381 KM (w zakresie 4000-4400 obr./min) i 740 Nm (dostępne od 2000 do 3000 obr./min). Dzięki imponującemu momentowi obrotowemu, M550d xDrive rozpędza się do setki w czasie 4,7 sek, a M550d xDrive Touring w4,9 sekundy.

BMW zarzeka się, że świetne osiągi nie są okupione wysokim zużyciem paliwa. Sedan, na przejechanie stu kilometrów, potrzebuje średnio 6,3 litra oleju napędowego (kombi o 0,1 litra więcej), a w uzyskaniu takiego wyniku pomaga ośmiobiegowa skrzynia automatyczna, montowana we wszystkich wysokoprężnych "emkach".

W Polsce, za BMW M550d trzeba zapłacić co najmniej 375 000 zł. Tyle kosztuje sedan. Ceny odmiany kombi startują od 387 900 zł.

 

ZOBACZ TAKŻE:

Z wizytą w Muzeum BMW

Diesle BMW dla Toyoty

Najszybsze auto elektryczne to... stare BMW

Więcej o:
Copyright © Agora SA