Na razie akcję serwisową ogłosił jedynie amerykański oddział bawarskiej marki, ale można się spodziewać, że już wkrótce do serwisów zostaną wezwani również europejscy właściciele M5 i M6. Usterka jest poważna, bo może prowadzić nawet do zatarcia silnika. Chodzi o wadę pompy oleju, przez którą jego ciśnienie może być zbyt niskie. Stąd tak radykalne apele ze strony BMW, w których Niemcy odradzają jazdę ww. modelami.
4.4-litrowa jednostka od samego początku budziła sporo kontrowersji. I nie chodziło tu wcale o parametry czy awaryjność, a o fakt wykorzystania w niej turbiny - po raz pierwszy do napędu M5 posłużyła jednostka wspomagana turbo.
ZOBACZ TAKŻE: