-
-
Był pamiętny artykuł w pewnej poczytnej niemieckiej gazecie, za czasów panowania jeszcze W126 i E32... (audi wtedy jeszcze nie mówiło o sobie premium). Ostro skrytykowano wtedy Lexusa LS400, że to nie jest prawdziwa limuzyna, że to maszynowa robota, że nie ma tu prawdziwego luksusu... że brak tu klimatu.
No i proszę... Lexus okazał się prymusem jakościowym i to on pokazuje jak należy luksusowe auto wykończyć i jak je zbudować. Dzisiejsze Europejskie premium to niedoróbki, wieczne postoje w warsztatach, wieczne usterki, rdza (niestety)... Kibicuję marce i mam nadzieję, że nie pójdzie drogą Europejskich kołchozów. -
Oto nowy rywal BMW serii 7. Mamy pierwsze zdjęcia !
Lexus nigdy nie stawiał sobie za cel BMW a Mercedesa. Nawet pierwsze generacje LS'a przypominały nieco S klasę. Japończycy wówczas wyszli z założenia, że lipiej doskonale kopiować, niż nieudlnie tworzyć coś od początku (vide VW Phateon). -
-
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
Gość: jjagislaw
Oceniono 13 razy 11
Piekne auto.
Do tego"najmniej awaryjne auto swoich czasow''jak ostatnio w dziale o autach uzywanych AUTO SWIATA nazwano serie LS.
A wiadomo ze ta gazeta aut nie niemieckich nie darzy jakas zbytnia sympatia.