Alpina B7 - gdy zwykła "siódemka" to za mało

Alpina przygotowała poliftingową odmianę modelu B7. To propozycja dla tych, którym marzy się M7

Niektórzy twierdzą, że to najpiękniejsze BMW w historii

Najnowsze B7 to druga generacja "siódemki" sygnowanej logo Alpiny. Jej najnowsze dzieło jest o 40 KM mocniejsze od poprzedniczki. Pod maską niebieskiej limuzyny drzemie 4.4-litrowe V8, które rozwija 540 KM. Silnik sprzężono z 8-stopniowym automatem, który przekazuje moc na tylne koła (w opcji znajduje się napęd xDrive). Alpina nie ograniczyła B-siódemki żadnym kagańcem, dzięki czemu można nią mknąć aż 312 km/h. Przyspieszenie do setki trwa niecałe 4,5 sekundy.

Najnowszy pakiet Alpiny będzie dostępny zarówno dla przedłużonej jak i dla standardowej wersji serii 7. Z zewnątrz oprócz zmienionych zderzaków, zmodyfikowanych progów i tylnej lotki właściciele Alpiny B7 wyróżnią z tłumu charakterystyczne, 20-ramienne felgi w rozmiarze 21 cali. We wnętrzu oprócz nowego koloru tarcz zegarów (oczywiście niebieskich) zmieniło się logo na kierownicy - w miejsce "śmigła" wskoczył znaczek Alpiny.

W Stanach Zjednoczonych za najtańszą odmianę Alpiny B7 (krótka platforma i napęd na tylne koła) trzeba będzie zapłacić przynajmniej 127 600 dolarów (po obecnym kursie dolara to około 430 tys. zł). Oficjalna premiera modelu BMW odbędzie się na sierpniowym Pebble Beach Concours d'Elegance.

ZOBACZ TAKŻE:

Myśleliście, że kosztuje majątek? BMW 760 z 2003 roku już za 60 tys. zł

Już jest! BMW serii 7 po faceliftingu. Szukamy zmian

BMW M5 od G-Power - mocniejsze od najszybszego

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.