Początkowo, LF-LC miał robić powolny medialny striptiz. Dziś zdjęcie reflektora, jutro felgi, pojutrze kawałek kierownicy. Szelmowski plan Lexusa popsuł magazyn Road&Track , który niechcący opublikował zdjęcie całego samochodu . Kiepskiej jakości obrazek okrążył świat z prędkością błyskawicy.
W reakcji na wyciek, japońska firma udostępniła dwa, lepszej jakości zdjęcia, dzięki którym obserwatorzy mogli łatwiej docenić kunszt projektantów. Dziś, na kilka dni przed oficjalną premierą, możemy wreszcie podziwiać zjawiskowe coupe w całej okazałości.
Co wiadomo o samym aucie? Niestety, wciąż niewiele. Pewne jest tylko to, że drapieżnie nakreślone coupe jest hybrydą. Na więcej informacji, będziemy musieli poczekać do premiery auta, która będzie miała miejsce już w najbliższy poniedziałek, podczas salonu samochodowego w Detroit.
Tymczasem, zapraszamy do galerii Lexusa LF-LC .
Bartosz Sińczuk
ZOBACZ TAKŻE:
Lexus GS-250 - najmniejszy w rodzinie